Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Liderzy tym razem zawiedli

Treść

Nie spisały się czołowe drużyny hokejowej ligi NHL. Nic dziwnego, że ich występy znalazły się w cieniu dokonań Słowaka Mariana Gaborika z Minnesota Wild, który zdobył dla swojego zespołu aż pięć bramek.

Liderzy tabeli NHL tym razem nie mieli szczęścia. Najlepszy zespół ligi, Detroit Red Wings, przegrał wyjazdowy mecz z St. Louis Blues 2:3. Porażkę poniósł też drugi w rankingu klub, Ottawa Senators, którego w Atlancie pokonał zespół Thrashers (2:3). Mecz w Atlancie rozstrzygnął się w 47. sekundzie trzeciej tercji. Zwycięską bramkę dla gospodarzy uzyskał Todd White, wykorzystując liczebną przewagę swojej drużyny. Wcześniej, w 38. min, gola dla Tharshers, wyrównującego stan meczu na 2:2, strzelił Ilia Kowalczuk. To 28. bramka Rosjanina, dająca mu prowadzenie na liście najlepszych strzelców ligi.
Niekwestionowanym bohaterem tej serii rozgrywek był Słowak Marian Gaborik z Minnesota Wild. W meczu z New York Rangers (wygranym 6:3) strzelił aż pięć bramek. Wyczyn Gaborika to powtórzenie takiego osiągnięcia sprzed... 11 lat! 26 grudnia 1996 r. pięć bramek zdobył Rosjanin Siergiej Fiodorow z Detroit Red Wings (mecz rozstrzygała wówczas dogrywka). Ostatnim graczem, który strzelił pięć bramek w regulaminowym czasie gry, był Mario Lemieux z Pittsburgh Penguins, 26 marca 1996 r. Gaborik zdobył także szósty punkt - za asystę przy bramce Pierre-Marca Boucharda. Swoim wyczynem Słowak zapisał się w kronikach Minnesota Wild. Wcześniej żaden zawodnik tego klubu nie zdobył nawet czterech bramek w jednym meczu.
MA, PAP
"Nasz Dziennik" 2007-12-22

Autor: wa