Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Liczy się dobro pacjentów

Treść

Biurokraci z Narodowego Funduszu Zdrowia nie będą decydowali o życiu pacjentów. Minister zdrowia zablokował plany NFZ, który chciał, by od stycznia w ramach kontraktów szpitale otrzymywały pieniądze tylko za tych pacjentów, którzy na oddziałach intensywnej terapii będą leczeni dłużej niż 12 godzin. Finansowanie leczenia na tych oddziałach ma odbywać się na dotychczasowych zasadach.
Narodowy Fundusz Zdrowia planował zmianę przepisów tak, aby płacić tylko za pacjentów, którzy byliby leczeni na oddziałach intensywnej terapii dłużej niż 12 godzin. W efekcie lekarze musieliby decydować o życiu pacjentów, a w przypadku zadłużonych placówek mogliby podejmować decyzję o niepodejmowaniu żadnych czynności, gdyby stan pacjenta był bardzo ciężki. Wiadomo, że gdy chodzi o ratowanie życia chorego, to właśnie zabiegi wykonywane przez pierwsze 12 godzin są najdroższe. - Finansowanie leczenia na oddziałach intensywnej terapii będzie się odbywało na takich zasadach, jak do tej pory - powiedział PAP Zbigniew Religa, minister zdrowia. Jerzy Miller, prezes NFZ, po spotkaniu z ministrem musiał więc zmienić swoje stanowisko i stwierdził, że zawsze musi zwyciężać dobro pacjentów i dlatego płacenie za te usługi w 2006 r. będzie się opierało na tych samych zasadach co w roku 2005. Z kolei Religa zapewnił, że na razie nie zamierza dokonywać zmian w kierownictwie zarządu NFZ. - Nie ma podstaw do tego typu decyzji. Nie wykluczam jednak takich posunięć, w razie gdyby wyszły na jaw sprawy w chwili obecnej nieznane - podkreślił minister zdrowia.
Na wspólnej konferencji Miller i Religa zapowiedzieli ścisłą współpracę Ministerstwa Zdrowia i NFZ. Minister zdrowia podkreślił, że wszystkie projekty Funduszu będą dyskutowane z resortem zdrowia przed podjęciem ostatecznej decyzji. Również ministerstwo będzie się konsultować z Funduszem, co ma zapewnić spójną politykę zdrowotną.
RP

"Nasz Dziennik" 2005-11-17

Autor: ab