Liczą się w świecie
Treść
Reprezentantki Polski jako jedyne przez cały turniej zagrażały faworyzowanej Rosji - przyznał trener kobiecej kadry Marek Matlak po powrocie z drużynowych mistrzostw Europy w szachach. Polki zdobyły w nich srebrny medal, Polacy zajęli czwarte miejsce.
- Zawodniczki startowały z numerem 6. w rankingu, ale podczas turnieju jako jedyne realnie walczyły z faworyzowanymi Rosjankami. Nasze szachistki pokazały, że liczą się w świecie - to ich trzeci medal w ostatnich pięciu latach w bardzo prestiżowych imprezach - powiedział Matlak. W Grecji kobieca drużyna wystąpiła w składzie: Monika Soćko (Polonia Warszawa), Iweta Rajlich (Polfa Grodzisk Mazowiecki), Jolanta Zawadzka (Polonia Wrocław), Marta Przeździecka (AZS UMCS Lublin), Joanna Dworakowska (WASKO HetMan Szopienice Katowice). Indywidualnie najlepiej spisała się Rajlich, która na drugiej szachownicy wywalczyła srebrny medal. Podobny rezultat osiągnął Grzegorz Gajewski (AZS UMCS Lublin) na trzeciej szachownicy. W klasyfikacji łącznej Polacy (Bartosz Soćko, Mateusz Bartel - obaj Polonia Warszawa, Kamil Mitoń z WASKO HetMan Szopienice Katowice, Radosław Wojtaszek z MTS Kwidzyn i Gajewski) uplasowali się na czwartej pozycji. To najlepszy występ od 1973 roku.
Pisk, PAP
"Nasz Dziennik" 2007-11-10
Autor: wa