Lewica obiecuje poprzeć rządowe "pomostówki"
Treść
Platforma Obywatelska, widząc rozłam na lewicy, do ostatniej chwili przekonywała wczoraj klub Lewicy do głosowania za odrzuceniem prezydenckiego weta do ustawy o emeryturach pomostowych. Prawo i Sprawiedliwość zapowiadało natomiast na dzisiejszym głosowaniu megadyscyplinę dla poparcia weta i to mimo tego, iż rząd Jarosława Kaczyńskiego również pracował nad podobną ustawą w sprawie zreformowania "pomostówek". Dzisiejsze głosowanie nad wetem do ustawy o emeryturach pomostowych staje się poważną próbą sił między rządzącą koalicją a opozycją.
Chociaż Sejm zagłosuje dzisiaj w sprawie kilku wet prezydenta Lecha Kaczyńskiego do przygotowanych przez rząd ustaw, to jednak rozgrywka o emerytury pomostowe wychodzi dziś na pierwszy plan. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości zapowiadają żelazną dyscyplinę w dzisiejszym głosowaniu. - Jest megadyscyplina obecności i głosowania za przyjęciem weta. Szef klubu Przemysław Gosiewski odwołał wszelkie udzielone wcześniej posłom pozwolenia na wyjazdy i zarządził stuprocentową mobilizację - zapowiedział Jacek Kurski (PiS). Nadziei na odrzucenie prezydenckiego weta do "pomostówek" nie traciła Platforma Obywatelska. Aby weto prezydenta przepadło, trzeba było do jego odrzucenia przekonać posłów lewicy. - Jest bardzo duża szansa na odrzucenie weta prezydenta do ustawy o emeryturach pomostowych. - Nie wolno zrobić niczego, co zepsułoby dobrą atmosferę w kwestii emerytur pomostowych, która jest w tej chwili - mówił przewodniczący klubu PO Zbigniew Chlebowski. Spotkał się on wczoraj z przewodniczącym klubu Lewicy Wojciechem Olejniczakiem. Olejniczak wraz ze swoimi zwolennikami - w przeciwieństwie do szefa SLD Grzegorza Napieralskiego z jego stronnikami - chętnie by się przyłączył w tym głosowaniu do Platformy i PSL.
Napieralski, najwidoczniej obawiając się buntu w klubie, skapitulował. Ostatecznie Lewica na popołudniowym posiedzeniu klubu zdecydowała, że zagłosuje dziś za odrzuceniem weta prezydenta do ustawy o emeryturach pomostowych. Z tym że chce, aby ustawę zbadał Trybunał Konstytucyjny. Dzięki postawie posłów Lewicy swego rodzaju prezent otrzymało Prawo i Sprawiedliwość, które jako jedyne ugrupowanie podziela zdanie prezydenta, a więc tak samo jak związki zawodowe walczy o sprawy pracownicze.
Jak ocenił decyzję klubu Lewicy prezydent? - To decyzja zgoła nielewicowa - stwierdził Lech Kaczyński w wieczornym wywiadzie dla TVP1. Podkreślił, że jest nią zaskoczony. - Nie chcę być złośliwy, nie będę mówił: "jaka lewica, taka decyzja" - powiedział w rozmowie z Danutą Holecką. Prezydent jest przekonany, że utrzymanie weta nie oznaczałoby problemów z emeryturami pomostowymi w przyszłym roku, a podnoszenie tego argumentu to opowiadanie "bajek o dobrym premierze i złym prezydencie". Jak tłumaczył Lech Kaczyński, problem z emeryturami dotyczyłby w tym przypadku jedynie około 6 tys. osób i można byłoby znaleźć sposób na jego rozwiązanie.
Bojom i ambicjonalnym potyczkom polityków przyglądali się wczoraj spoza murów Sejmu związkowcy z "Solidarności". Jej członkowie, jak dzień wcześniej ich koledzy z OPZZ, protestowali pod parlamentem m.in. przeciw ograniczaniu liczby osób uprawnionych do wcześniejszych emerytur.
Andrzej Duda, podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta, wyjaśniał podczas debaty nad wetem do ustawy o emeryturach pomostowych, że Lech Kaczyński jest zaniepokojony "ograniczaniem liczby uprawnionych do emerytur pomostowych z ponad miliona do około 270 tys. osób" i że jest przekonany, iż ustawa jest społecznie niesprawiedliwa. - Odmawiając podpisania ustawy o emeryturach pomostowych, kierował się przede wszystkim przeświadczeniem, że nie rozwiązuje ona problemu osób pracujących w szczególnych warunkach, które podjęły pracę po 1 stycznia 1999 r., a spełniają podstawowy warunek uprawniający do wcześniejszego świadczenia, czyli kryterium medyczne - tłumaczył Duda. Jak zaznaczył, sposób, w jaki byłyby obliczane emerytury pomostowe, skutkować będzie obniżeniem tych świadczeń w stosunku do obecnych "pomostówek". - Tym samym prawo socjalne - jakim jest emerytura z tytułu pracy w trudnych warunkach - staje się iluzoryczne - dodał. Jak zaznaczył, zdaniem prezydenta ustawa była tworzona pod taką presją czasu, że nie doszło do należytych konsultacji społecznych.
Posłowie PiS jak i Lewicy proponowali przedłużenie obowiązywania przepisów o emeryturach pomostowych jeszcze na następny rok.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2008-12-19
Autor: wa