Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Lewica chce ścigać Pinocheta nawet po śmierci

Treść

Hiszpański sędzia Baltazar Garzon, który ścigał zmarłego w niedzielę generała Augusto Pinocheta, domaga się kontynuowania procesów wytoczonych przeciwko byłemu przywódcy Chile. Garzon tłumaczył, że ich dalsze prowadzenie pozwoli na osądzenie współpracowników Pinocheta. W ten sposób lewica, która doszła obecnie do władzy w wielu krajach świata, nie zamierza skończyć walki z chilijskim generałem nawet po jego śmierci. Nie mogą mu zapomnieć, że uchronił Chile przed wprowadzeniem komunistycznego reżimu.
Generał Augusto Pinochet urodził się 25 listopada 1915 r. w chilijskim mieście portowym Valparaiso. Miał 17 lat, gdy wstąpił do akademii wojskowej. Stopień generała uzyskał z rąk prezydenta Salvadora Allende, tego samego, którego obalił trzy tygodnie później. Nie był to jednak - jak powtarza lewicowa propaganda - zamach stanu, ale spełnienie woli parlamentu i Sądu Najwyższego. 23 sierpnia 1973 r. uznały one, że rząd Allende narusza demokratyczny porządek, łamie konstytucję, nie szanuje własności prywatnej i wolności obywatelskich.
To tylko niektóre przestępstwa, jakich dopuszczali się komuniści sprowadzani z wielu państw zarażonych już chorobą komunizmu, m.in. z Rosji, Kuby, Hiszpanii i niektórych krajów Ameryki Łacińskiej. Szkolili oni lub wręcz organizowali "opozycję", o której tyle piszą lewicowe media. Wszystko po to, by uczynić z Chile kolejny "komunistyczny raj". W rzeczywistości stworzyli w państwie piekło. Salvador Allende tuż po objęciu rządu znacjonalizował większość gospodarki, głównie banki i kopalnie miedzi oraz ziemię. Komuniści zaczęli tworzyć kołchozy. Bojówki komunistyczne rozpętały terror. Porywały lub mordowały ludzi w biały dzień. W sklepach szybko zabrakło żywności. Kraj zaczął staczać się ku przepaści. Dlatego właśnie parlament i Sąd Najwyższy wezwały armię do przywrócenia w nim porządku.
Po objęciu władzy wojsko musiało się rozprawić z komunistycznymi bandami i napływającymi z zagranicy czerwonymi rewolucjonistami. Dlatego - w sytuacji wojny o przyszłość kraju - armia stosowała radykalne działania. Z tego względu do tej pory Pinochet jest obarczany odpowiedzialnością za zabicie lub zaginięcie ok. 3 tys. osób.
Po opanowaniu sytuacji w kraju gen. Pinochet zaczął wprowadzać wolnorynkowe reformy gospodarcze, dzięki czemu Chile bardzo szybko stanęło na nogi, stając się jedną z najbardziej stabilnych gospodarek w Ameryce Południowej. W 1990 r. ustąpił z funkcji prezydenta, zachowując jedynie stanowisko naczelnego dowódcy armii.
16 października 1998 r. na wniosek hiszpańskiego sędziego Baltasara Garzona generał został zatrzymany w Londynie. Przyjechał tam na operację kręgosłupa. Sędzia domagał się, by odpowiadał przed hiszpańskim sądem za domniemane zbrodnie popełnione w czasie jego rządów w Chile. Władze brytyjskie zastosowały wobec niego areszt domowy, w którym przebywał aż do marca 2000 roku. Po długiej batalii sądowej został wówczas zwolniony ze względu na zły stan zdrowia. Po powrocie do kraju, gdzie władzę zaczęli przejmować socjaliści, nie zaznał spokoju. Wszczęto przeciwko niemu procesy, co było możliwe po odebraniu mu immunitetu w maju 2000 roku.
W wydanym w ubiegłym miesiącu podczas ostatnich urodzin oświadczeniu generał stwierdził m. in.: "Przyjmuję odpowiedzialność za wszystkie wydarzenia, których jedynym motywem było tylko i wyłącznie dążenie do uczynienia z Chile lepszego miejsca i zapobieżenia rozpadowi".
Mariusz Bober
"Nasz Dziennik" 2006-12-12

Autor: wa