Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Lepper rusza w teren

Treść

W posiedzeniu prezydium partii, na którym zapadła taka decyzja, udział wzięli tylko niektórzy zasiadający w nim politycy. Lepper zapewniał, że nieobecni działacze nie rezygnują z uczestnictwa w jego partii, jednak nieoficjalnie mówi się, że po porażce wyborczej Samoobrony prominentni do niedawna politycy tego ugrupowania myślą o utworzeniu nowego.

- Rozwiązanie prezydium zostało spowodowane tym, że część osób z prezydium odeszła bądź została z niego wykluczona i na posiedzeniach nie było koniecznego do podejmowania decyzji kworum - zapewniał Andrzej Lepper podczas specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej. We wczorajszych obradach 10-osobowego prezydium uczestniczyli: Janusz Maksymiuk, Genowefa Wiśniowska, Elżbieta Wiśniowska, były p.o. szef klubu parlamentarnego Samoobrony Krzysztof Sikora oraz sam Lepper. Zabrakło wiceszefa partii Krzysztofa Filipka.
- Każdy decyzję może podjąć sam. Jeżeli poseł Filipek chce tworzyć jakąś nową strukturę, to jako przewodniczący Mazowsza musi się rozliczyć z tej swojej struktury: z dokumentacji, ze sprzętu, jaki został zakupiony z funduszy partii. Każdy ma prawo do decyzji takich, jakie uważa za najlepsze dla niego - mówił wczoraj Lepper.
Szef Samoobrony stwierdził, że odbywają się "różne spotkania działaczy jego partii, w których biorą udział niektórzy członkowie prezydium". Według niego, w środę odbyło się spotkanie zorganizowane przez Filipka, na którym rozmawiano o przekształceniu Samoobrony i utworzeniu nowej partii.
- Ja nikomu niczego nie zabraniam. Natomiast oświadczam, że pod moim przywództwem partia Samoobrona RP oraz związek zawodowy Samoobrona będą działać tak jak do tej pory - mówił Andrzej Lepper.
Zapowiedział, że "rusza w teren" i ma zamiar odwiedzić wszystkie województwa. Będzie chciał się spotkać w listopadzie z "aktywem partii". Szef Samoobrony mówił też o "aferach, które przyczyniły się do tego", że jego partii nie ma w Sejmie. Za wszystkie niepowodzenia i porażki Samoobrony winą obarczył premiera Jarosława Kaczyńskiego.
- Są dowody na to, że były to z góry przygotowane prowokacje. Wyrok na mnie osobiście wydał pan Jarosław Kaczyński - wykończyć politycznie Andrzeja Leppera i Samoobronę - zapewniał Lepper, jednak nie potrafił okazać żadnego z rzekomych "dowodów".
Wojciech Wybranowski
"Nasz Dziennik" 2007-11-16

Autor: wa