Lepper chciał mówić
Treść
Jarosław Kaczyński potwierdza, że kilka miesięcy temu Andrzej  Lepper usilnie próbował się z nim spotkać. - Mogę złożyć w tej sprawie  zeznania - deklaruje były premier. Do spotkania nie doszło ze względu na  ograniczone zaufanie do osoby szefa Samoobrony. Wobec tego Lepper  skontaktował się z Tomaszem Sakiewiczem.
- Kilka miesięcy  temu Andrzej Lepper próbował do mnie dotrzeć przez jednego ze swoich  prawników - ujawnił wczoraj Jarosław Kaczyński. Powiedział, że jeśli  będzie trzeba, podzieli się tą wiedzą z prokuraturą prowadzącą śledztwo w  sprawie ewentualnej namowy do popełnienia samobójstwa. Potwierdził tym  samym informacje "Naszego Dziennika", że Lepper najpierw próbował  skontaktować się z prezesem PiS, a potem spotkał się z Tomaszem  Sakiewiczem. Ten ostatni zeznał w prokuraturze, że w osobistej rozmowie,  którą przeprowadzili jesienią ubiegłego roku, Lepper miał ujawnić, kto  stał za przeciekiem w sprawie afery gruntowej, i zapewniał, że chce w  tej sprawie złożyć zeznanie w sądzie. Lepper miał być wystraszony i  zdeterminowany oraz wyrażał obawę o bezpieczeństwo swojej rodziny.  Zachował się zapis tej rozmowy.
Według naszych informacji do  bezpośredniej rozmowy z prezesem PiS nie doszło ze względu na  ograniczone zaufanie do osoby Andrzeja Leppera. Przypomnijmy, że wokół  przecieku w sprawie akcji CBA w ministerstwie rolnictwa w 2007 roku, a  także po aferze gruntowej prowadzone były liczne śledztwa. Toczyły się  również procesy sądowe. Najważniejsze z nich, w sprawie składania  fałszywych zeznań w związku z aferą gruntową - przeciw byłemu ministrowi  spraw wewnętrznych Januszowi Kaczmarkowi, szefowi policji Konradowi  Kornatowskiemu oraz prezesowi Prokomu Ryszardowi Krauzemu - zostało  umorzone już w 2009 roku. Teraz jest szansa na jego wznowienie ze  względu na nowe dowody. Jednocześnie Kaczmarek domaga się od państwa  wielomilionowego odszkodowania. W sprawie tej zeznania składał właśnie w  piątek były premier Jarosław Kaczyński. 
Tego samego dnia Andrzej  Lepper popełnił samobójstwo. Przewodniczący Samoobrony został jednak rok  temu oskarżony o składanie w sprawie przecieku fałszywych zeznań.  Natomiast wyroki w aferze gruntowej zapadły. Piotr Ryba i Andrzej  Kryszyński zostali skazani, jednak sąd apelacyjny zwrócił sprawę do  pierwszej instancji. Jak przypomina Zbigniew Ziobro (PiS), zadecydował o  tym fakt, że na jedną z rozpraw nie wezwano jednego z adwokatów  oskarżonych, co zostało zinterpretowane jako pozbawienie go prawa do  obrony. - Jeśli chodzi o meritum, to materiał dowodowy nie został  podważony - tłumaczył w poniedziałek były minister sprawiedliwości.
Ciało  lidera Samoobrony znaleziono w piątek w łazience jego warszawskiego  biura. Prokuratura błyskawicznie postawiła tezę o samobójstwie bez  udziału osób trzecich i z powodów finansowych. Media od kilku dni  informują o poleceniach zapłaty, do jakich wzywany był Lepper, a także  osamotnieniu, z jakim musiał się mierzyć po politycznym upadku i  wyrokach m.in. w seksaferze. 
Pogrzeb Andrzeja Leppera odbędzie się  jutro wczesnym popołudniem. Były wicepremier zostanie pochowany w  Krupach niedaleko Zielnowa, gdzie mieszkał. Mszę św. żałobną zaplanowano  na godz. 14.00.
Maciej Walaszczyk
Nasz Dziennik 2011-08-10
Autor: jc
 
                    