Lepiej niż w sondażach
Treść
Zapewniam, że będziemy konstruktywną opozycją - zapowiedział Wojciech Olejniczak, przewodniczący SLD, po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników wczorajszych wyborów parlamentarnych, które dały tej partii wysokie, trzecie miejsce. Taki wynik może być pewnym zaskoczeniem, biorąc pod uwagę sposób i efekty sprawowania władzy przez postkomunistyczną lewicę w ciągu ostatnich czterech lat.
Ogłoszenie pierwszego sondażu wyborczego w telewizji, dającego 11 proc. SLD, zgromadzeni w siedzibie tej partii na ul. Rozbrat w Warszawie przyjęli okrzykami radości i gromkimi oklaskami. Jak podkreślił przewodniczący SLD, jest to dobry wynik, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę wyniki sondaży przedwyborczych, które dawały tej partii niskie notowania. Według lidera postkomunistycznej formacji, należy to zawdzięczać zmianom, które ostatnio miały miejsce w SLD, i ciężkiej pracy w kampanii wyborczej, mającej udowodnić ludziom, że warto głosować na Sojusz. I to się opłaciło. Olejniczak zapowiedział, że jego partia zamierza w przyszłym parlamencie odgrywać rolę konstruktywnej opozycji i będzie zmierzał do tego, aby dbać o ideały lewicowe - "żeby ludziom się poprawiło" - i w związku z tym partię czeka ciężka praca. Pytany o szczegóły, unikał odpowiedzi, prosząc dziennikarzy, aby pozwolili zgromadzonym cieszyć się z tego wyniku. Liczy też na jedną wspólną listę lewicy w kolejnych wyborach, w tym samorządowych, i jeszcze lepszy wynik.
Równie optymistyczne były komentarze innych liderów. Ryszard Kalisz potwierdził, że klub ten będzie silną opozycją w Sejmie. Katarzyna Piekarska powiedziała, że wynik, który uzyskał SLD, jest dobrym prognostykiem na przyszłość.
ZB
"Nasz Dziennik" 2005-09-26
Autor: ab