Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Lekkoatletyczny mityng w Bydgoszczy

Treść

Rosjanka Swietłana Fieofanowa triumfowała w konkursie skoku o tyczce, zaś jej rodak Jarosław Rybakow był najlepszy w skoku wzwyż. Bydgoski halowy mityng Pedro's Cup zakończył się zatem małą niespodzianką, kibice nie doczekali się również rekordu świata kolejnej reprezentantki Rosji Jeleny Isinbajewej. Isinbajewa, która w sobotę w Doniecku poprawiła po raz 10. (!) w karierze halowy rekord świata, pokonując poprzeczkę na wysokości 4,95 m, zapowiadała, iż w Bydgoszczy może pokusić się o powtórkę. Była zdecydowaną faworytką, tymczasem okazało się, że i jej przytrafiają się chwile słabości, w których rywalki odnajdują swoją szansę. Rosjanka nie dość, że nie zdołała poprawić rekordowego wyniku, to jeszcze nie wygrała całych zawodów! Przeskoczyła jedynie 4,61 m, co jak na nią jest rezultatem dość przeciętnym. Wystarczyło to zaledwie do drugiej pozycji, którą do tego podzieliła z Moniką Pyrek. Dla Polki to na pewno spora satysfakcja, a radość mogła być większa, bo wczoraj Jelena była do pokonania. Sposób na swoją rodaczkę znalazła Fieofanowa, która skoczyła 4,71 m. Czwarte miejsce zajęła inna Rosjanka Julia Gołubczykowa (również 4,61), piąta była Anna Rogowska (4,51). Spodziewanych emocji nie dostarczył konkurs skoku wzwyż. Zawiódł szczególnie faworyt, rewelacyjny mistrz świata Donald Thomas z Bahamów. Pokonał 2,24 m. Zaledwie. Zdecydowanym zwycięzcą okazał się Rybakow 2,34, który wyprzedził swego rodaka Aleksieja Dmitrika (2,30) i dwóch Czechów, Tomasa Janku i Jaroslava Babę (2,24). Polacy wypadli przeciętnie, najlepszy z nich Michał Pieniek uplasował się na szóstej pozycji (2,20). Pisk "Nasz Dziennik" 2008-02-21

Autor: wa