Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Leki tańsze o połowę

Treść

Senat ma dzisiaj zdecydować, czy w Polsce będziemy mogli w szerszym zakresie korzystać z importu równoległego leków oraz czy w ten sposób będą nabywane także medykamenty refundowane. Do tego niezbędna jest nowelizacja ustawy o świadczeniach medycznych ze środków publicznych. Zwolennicy importu równoległego przekonują, że jest to rozwiązanie dające sporo oszczędności w wydatkach na leki.

Chodzi głównie o leki oryginalne, które w krajach "starej" Piętnastki są z reguły tańsze niż w państwach nowo przyjętych. Jednak trzeba mieć też świadomość, iż import równoległy nie spowoduje takiej samej redukcji cen we wszystkich krajach.
W Europie Zachodniej taki import znany jest od ponad trzydziestu lat. Istotą jego jest eliminacja różnic w cenach stosowanych przez producentów na różnych rynkach UE i dostarczanie pacjentom takich samych leków po niższych cenach. W Polsce import równoległy funkcjonuje od 1 maja 2004 roku. Od tego czasu Minister Zdrowia wydał ponad sto pozwoleń na zakup leków na tej drodze. Ocenia się, że wartość rynku leków w tym segmencie w 2006 r. w Polsce wyniosła 350 mln złotych.
Jak obliczają specjaliści, w Polsce każde opakowanie leku pochodzące z importu równoległego było tańsze o co najmniej 10 proc. od takiego samego medykamentu sprzedawanego w tradycyjny sposób. Ale zdaniem optymistów, ta różnica może niedługo wzrosnąć nawet do 30 proc., choć niektóre leki mogą być tańsze nawet o ponad 50 procent.
Agata Bruchwald
"Nasz Dziennik" 2007-07-19

Autor: wa