Lekcja od O'Neala
Treść
34 minuty gry, sześć punktów, osiem zbiórek i kilka lekcji od legendarnego Shaquille'a O'Neala - Marcin Gortat nie będzie najlepiej wspominał pojedynku z Cleveland Cavaliers i to nie tylko dlatego, że jego Orlando Magic uległo rywalowi 93:102. Nasz jedynak w lidze NBA zagrał bowiem tak, jak cały zespół - słabo.
Pojedynek od początku układał się po myśli gości, którzy błyskawicznie znaleźli sposób na utemperowanie Dwighta Howarda. As Magic już w drugiej minucie zapisał na swym koncie drugi faul i od tego momentu musiał grać uważniej i mniej agresywnie. Trener Stan Van Gundy szybko wpuścił na parkiet Gortata, by ten wspomógł lidera. Przez długie minuty gospodarze próbowali przeciwstawić rywalom dwie "wieże", ale tym razem żadna z nich nie była dobrze dysponowana. Polak przegrał większość starć z O'Nealem, który imponował sprytem i boiskową inteligencją, a na dodatek wśród "Kawalerzystów" fantastycznie spisywali się LeBron James (36 punktów) i Mo Williams (28 - trafił dziewięć rzutów z rzędu, pierwszy raz spudłował dopiero w trzeciej kwarcie). Goście cały czas utrzymywali przewagę, która po trzech odsłonach sięgnęła 20 punktów. Mecz był wówczas rozstrzygnięty. Magic przegrali trzeci raz w sezonie, mają też na koncie sześć zwycięstw. Zajmują trzecie miejsce w Southeast Division.
Osiem wygranych - jedna porażka: to bilans najlepszych obecnie drużyn w lidze, Boston Celtics i Phoenix Suns. "Celtowie" pokonali wczoraj Utah Jazz 105:86, a "Słońca" New Orleans Hornets 124:104.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-11-13
Autor: wa