Lekarze zaostrzyli strajk
Treść
Niemieccy lekarze zaostrzyli wczoraj prowadzoną od dwóch miesięcy walkę o wyższe wynagrodzenia i poprawę warunków pracy. W tym tygodniu przerwie pracę 25 klinik uniwersyteckich oraz 14 szpitali landowych. Do zaostrzenia protestu doszło po załamaniu się w czwartek negocjacji pomiędzy lekarzami a władzami poszczególnych krajów związkowych.
Zerwanie rozmów oznacza, że strajki będą kontynuowane i mogą one przyjąć formę protestu ogólnoniemieckiego. Do tej pory szpitale strajkowały w sposób rotacyjny - po jednym dniu. Frank Ulrich Montgomery, szef Marburger Bund, głównej organizacji związkowej lekarzy, zapowiedział, że z obecnej akcji protestacyjnej wyłączone są jedynie oddziały intensywnej terapii, pogotowie ratunkowe, kliniki dziecięce i stacje dializ.
Spór dotyczy 22 tys. lekarzy zatrudnionych w szpitalach należących do landów, którzy domagają się 30-procentowej podwyżki płac. Natomiast landy oferują jedynie podwyżkę w wysokości 16 procent brutto przy jednoczesnym zwiększeniu tygodniowego wymiaru czasu pracy do 42 godzin.
Główny negocjator pracodawców, dolnosaksoński minister finansów Hartmut Moellring, powiedział w wywiadzie dla niemieckiej telewizji publicznej, że lekarzom rozpoczynającym pracę w szpitalu zaproponowano 3600 euro miesięcznie. Po roku pracy wynagrodzenie miałoby wzrosnąć do 3800, zaś po dwóch latach - do 3950 euro. - To jest po prostu zbyt mało - twierdzą lekarze i utrzymują swoje dotychczasowe żądania.
Szef Marburger Bund z Meklemburgii Pomorza Przedniego, Joerg Peter Vandrey, obliczył, że faktyczna podwyżka oferowana przez pracodawców byłaby jednak znacznie niższa, ponieważ po dodaniu godzin pracy i po odjęciu trzynastki, która ma zostać skreślona z listy płac, rzeczywisty wzrost płacy netto wyniósłby jedynie około 1,1 proc., a to jest zdecydowanie za mało. Z kolei Montgomery powiedział, że przyjęcie propozycji władz oznaczałoby obniżkę wynagrodzeń dla młodych lekarzy o 10 proc., natomiast wzrost uposażeń dla lekarzy z długim stażem.
Niemieccy lekarze rozpoczęli strajk 16 marca. Dwumiesięczny protest jest bardzo uciążliwy dla pacjentów i kosztowny dla lokalnych budżetów. Według niemieckiego stowarzyszenia szpitali (DKG), codzienne straty strajkujących szpitali sięgają 600 tys. euro. Z tego względu pojawiają się głosy postulujące zmianę prawa, aby uniemożliwić tak szeroką możliwość strajku lekarzy.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2006-05-16
Autor: ab