Lekarze przestali leczyć
Treść
Blisko połowa szpitali na Lubelszczyźnie pracuje jak w dni świąteczne z powodu strajku. Nie działają przychodnie przyszpitalne, a na oddziałach nie wykonuje się planowych operacji oprócz zabiegów ratujących życie.
- Dla pacjentów jest to pewnego rodzaju utrudnienie, ale z pewnością nie można powiedzieć, że mieszkańcy regionu są pozbawieni opieki zdrowotnej, gdyż czynne będą przychodnie pozaszpitalne i w niektórych szpitalach - powiedział nam dr Janusz Spustek, szef regionalnego oddziału Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w Lublinie. - Do pracy przystąpimy wtedy, gdy dyrekcje szpitali zgodzą się na podwyżki naszych zarobków - 30 proc. w 2006 r. i 100 proc. w 2007 r.
Wczoraj strajk rozpoczęło 13 szpitali i Wojewódzka Przychodnia Stomatologiczna w Lublinie. Strajk, zorganizowany przez lubelski oddział Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, dotyczy tylko lekarzy. W spór zbiorowy z dyrekcją, uprawniający do podjęcia strajku, weszli lekarze z czterech szpitali w Lublinie: Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im kard. Stefana Wyszyńskiego, Dziecięcego Szpitala Klinicznego, Szpitala im. Jana Bożego oraz Szpitala Neuropsychiatrycznego, a także z placówek w Lubartowie, Kraśniku, Janowie Lubelskim, Białej Podlaskiej, Parczewie, Radzyniu Podlaskim, Międzyrzecu Podlaskim, Krasnymstawie i Chełmie. Jutro i pojutrze do protestu zamierzają przyłączyć się szpitale w Bychawie i Bełżcu. W kolejce stoją też inne placówki.
- Na razie protestuje mniej więcej połowa lubelskich placówek służby zdrowia, ale do końca tygodnia będzie to zdecydowana większość - powiedział Spustek. Zaznaczył, że wiele szpitali jest w trakcie procedury przewidzianej zasadami sporu zbiorowego, którego przeprowadzenie daje prawo do strajku.
Adam Kruczek, Lublin
"Nasz Dziennik" 2006-05-16
Autor: ab