Lekarze odmówili pomocy Polce?
Treść
Bezdomna 48-letnia Polka Anna S. zmarła w jednym z rzymskich szpitali, nie doczekawszy się pomocy lekarskiej - poinformowała wczoraj jedna z włoskich gazet. Miejscowa prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo, zarzucając lekarzom z pogotowia umyślne spowodowanie śmierci. Wszystko wskazuje na to, że kobietę można było uratować, gdyby na czas podjęto działania.
Włoski dziennik "Corriere della Sera" napisał, że 11 kwietnia Anna S. została wypisana z innego szpitala w Wiecznym Mieście, gdzie spędziła noc. 12 kwietnia cierpiącą kobietę, która leżała na ulicy w dzielnicy Eur, znalazł przechodzień. Dzięki jego interwencji została przewieziona do pobliskiego szpitala Świętego Eugeniusza. Tam przez 14 godzin nikt nie udzielił jej pomocy. Dopiero około południa następnego dnia, gdy doszło do znacznego pogorszenia się stanu jej zdrowia, Polka została poddana reanimacji. Kilka minut później zmarła.
Na jej ciele stwierdzono liczne siniaki, miała pękniętą śledzionę, stwierdzano także krwotok. Broniący się włoscy lekarze utrzymują, że w czasie pobytu w szpitalu była pod opieką, ale doszło u niej do zatrzymania akcji serca. Jak zauważa "Corriere della Sera", w karcie choroby zapisano, że pacjentce podano m.in. kroplówkę o godz. 15.00, a więc wtedy, gdy już nie żyła. Włoska gazeta przypomniała, że jesienią zeszłego roku na pogotowiu w szpitalu w Ostii pod Rzymem umarł inny bezdomny Polak, który kilkanaście godzin leżał pozostawiony na noszach przed budynkiem.
WM, PAP
"Nasz Dziennik" 2006-04-25
Autor: ab