Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Lekarz nie może nie udzielić pomocy

Treść

Z dr n.med. Urszulą Krupą, eurodeputowaną, członkiem Komisji Zdrowia Parlamentu Europejskiego, rozmawia Anna Skopinska

W prasie pojawiły się wypowiedzi pielęgniarek z jednego ze szpitali w Łódzkiem; postanowiły one nie podchodzić do łóżek chorych. Przychodnie i szpitale zamykają przed pacjentami drzwi...
- Sytuacja w służbie zdrowia jest rzeczywiście tragiczna. Dopuszczono do tego, ale to nie stało się z dnia na dzień. To trwało od wielu lat, przez całą kadencję poprzedniego Sejmu - mówię to z perspektywy mojej pracy parlamentarnej. Uważam jednak, że strajki w takiej formie to łamanie zasad etyki lekarskiej i przysięgi Hipokratesa. Ani lekarz, ani pielęgniarka nie powinni uniemożliwiać dostępu do pomocy. Dlatego protest powinien być prowadzony tak, by nie godził w pacjenta. Trudno mi jest wypowiadać się, że to działanie stricte polityczne, ale dałabym rządowi szansę, by podwyżki wprowadził.

Powiedziała Pani o łamaniu zasad etyki lekarskiej...
- Nieudzielanie pomocy to dla mnie łamanie podstawowych zasad etycznych tego zawodu. Rzeczywiście, sytuacja jest bardzo zła, bo lekarze mają złą sytuację materialną i wyjeżdżają do pracy za granicę. Niech jednak ci pracownicy zdają sobie sprawę z tego, że jedna trzecia pacjentów nie wykupuje leków. W Polsce brakuje pieniędzy na leczenie, dlatego nie można oddzielać tych dwóch grup - pracowników służby zdrowia i pacjentów, które powinny sobie nawzajem służyć. Właśnie w tej perspektywie trzeba patrzeć na strajki. Lekarze nie są oddzielną grupą, niepowiązaną z całym społeczeństwem. Wiadomo, że 10 mld zł zadłużenia szpitali i tragiczna sytuacja pielęgniarek jest takim momentem, gdy trzeba coś zrobić. Ale w tej chwili strajki w całym kraju, moim zdaniem, są jakimś działaniem politycznym.

Jak Pani skomentuje propozycje opłat za wizyty u specjalistów?
- Społeczeństwo jest za biedne, by w tej chwili płacić za wizyty u specjalistów. Jeśli w tej chwili jedna trzecia chorych nie wykupuje leków, to na pewno nie zapłaci lekarzowi. Tego typu postulaty są nierealne i są jednocześnie działaniem przeciwko pacjentom, bo tych ludzi na to nie stać. Polacy płacą za leki najwięcej ze wszystkich obywateli krajów UE. Jeśli więc teraz dojdą opłaty za wizyty, za pobyt w szpitalu, to przynajmniej połowy pacjentów nie będzie stać na leczenie.

W Łodzi izba lekarska postanowiła karać lekarzy, którzy nie włączyli się do protestu.
- Dla mnie jako lekarza jest nie do przyjęcia, by jakimiś wewnętrznymi zarządzeniami izby lekarskie zmuszały lekarzy do udziału w strajku. Lekarz kiedyś składał przysięgę Hipokratesa, a poza tym jest co najmniej kilka punktów w kodeksie etyki lekarskiej, w których zabrania się nieudzielania pomocy. Jest nie do pomyślenia, by lekarz zamknął gabinet. Z tego należałoby wyciągnąć konsekwencje albo tak zmienić prawo, by takie postępowanie nie było możliwe.

Dziękuję za rozmowę.

żródło: "Nasz Dziennik" 2006-05-18

Autor: mj