Lech Kaczyński odłożył wizytę w Wielkiej Brytanii
Treść
We wrześniu bądź na początku października prezydent Polski Lech Kaczyński pojedzie do Wielkiej Brytanii. Kancelaria Prezydenta RP poinformowała wczoraj, że przyczyną odwołania czerwcowej wizyty są ważne sprawy na Wyspach Brytyjskich, a nie - jak sugerowała jedna z gazet - jakiś konflikt w stosunkach polsko-brytyjskich. Informacje Kancelarii Prezydenta RP potwierdził ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce.
Podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Krawczyk (na zdjęciu) zapewnił wczoraj, że stosunki polsko-brytyjskie są "bardzo dobre". - Nie ma podstawy do stwierdzeń o jakichkolwiek zgrzytach w stosunkach polsko-brytyjskich - powiedział Krawczyk na wczorajszej konferencji prasowej. Dodał, że odwołana kilka dni temu wizyta prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Wielkiej Brytanii to nic nadzwyczajnego, bo takie przesunięcia się zdarzają.
14 czerwca premier Tony Blair przesłał list do polskiego prezydenta, w którym poinformował, że z przyczyn wewnątrzkrajowych nie będzie obecny w Londynie w dniu przyjazdu prezydenta i zaproponował spotkanie dzień wcześniej. Na to jednak nie zgodził się Lech Kaczyński, bo 28 czerwca odbywają się obchody rocznicy Czerwca '56. - Formuła dyplomatyczna, której w osobistym liście do prezydenta Kaczyńskiego użył premier Blair - ważne przyczyny wewnątrzkrajowe - informuje nas, że rzeczywiście były podstawy do przesunięcia wizyty
- tłumaczył Krawczyk. - Nie nam je jednak komentować - dodał.
Planowaną na 29 czerwca wizytę prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Wielkiej Brytanii przygotowywano od kilku miesięcy. - W 90 procentach był to jednak termin roboczy, nigdy nieogłaszany oficjalnie - stwierdził Andrzej Krawczyk. Obecnie obie strony przygotowują nowy termin wizyty na Wyspach Brytyjskich. - Ma się ona odbyć we wrześniu bądź na początku października - poinformował wczoraj Krawczyk.
Wczorajszą publikację "Dziennika", który spekulował, że powodem przesunięcia wizyty mogła być różnica zdań między brytyjskim premierem a polskim prezydentem co do przyszłości Unii Europejskiej, podsekretarz stanu Andrzej Krawczyk nazwał artykułem opartym na nieprawdziwych, zupełnie rozmijających się z rzeczywistością informacjach.
Informacjom podanym przez "Dziennik" zaprzeczyła także wczoraj ambasada Wielkiej Brytanii w Polsce. "Zauważyliśmy szereg nieścisłości w dzisiejszych informacjach medialnych (...). Nie ma cienia prawdy w sugestiach, że przełożenie wizyty spowodowane było czymkolwiek innym niż problemem z ustaleniem dokładnego terminu spotkania" - czytamy w oświadczeniu brytyjskiej ambasady. Potwierdziła ona też informacje Kancelarii Prezydenta RP o ustalaniu nowego terminu wizyty jesienią. Jak napisała strona brytyjska, "Stosunki pomiędzy Polską a Wielką Brytanią są doskonałe", zaś "Pan Premier z niecierpliwością oczekuje spotkania z prezydentem Kaczyńskim w drugiej połowie roku".
Anna Skopinska
Paweł Zalewski,
szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych:
To są sytuacje, które rzadko, ale czasami się zdarzają. Za każdym razem propozycja przełożenia terminu jest pewną niezręcznością, ale to nie nowość w dyplomacji i nie tylko dotyczy Polski, ale też innych krajów. Nie robiłbym więc z tego żadnej sensacji. Od tego są dyplomacje obu krajów, sekretariaty, żeby ustalić nowe terminy. Nasze stosunki z Wielką Brytanią są bardzo dobre i trudno wskazać kraj, z którym nasze relacje byłyby bliższe. Jesteśmy sojusznikami, relacje bilateralne są doskonałe, polscy dyplomaci mają doskonały wstęp do różnego rodzaju ministerstw, do osób, które podejmują decyzje polityczne w tym kraju. Mamy też bardzo podobną wizję rozwoju UE. Tak więc nic bardziej dziwnego niż ten komentarz, który został opublikowany.
not. AS
"Nasz Dziennik" 2006-06-23
Autor: ab