Lech czy Ruch?
Treść
Piłkarze Lecha Poznań i Ruchu Chorzów zagrają dziś na legendarnym Stadionie Śląskim w finale Remes Pucharu Polski. Zwycięzca zgarnie nie tylko okazałe trofeum, ale i przepustkę do Ligi Europejskiej, która w przyszłym sezonie zastąpi Puchar UEFA.
Spoglądając przez pryzmat tabeli ekstraklasy, kadry, gwiazd i indywidualności w składzie, możliwości i potencjału, zdecydowanym faworytem pojedynku powinien być Lech. Tymczasem poznaniacy są wyjątkowo ostrożni w swych prognozach, wiedzą bowiem doskonale, że Ruchu w tym sezonie jeszcze nie pokonali. W Chorzowie było 2:0 dla gospodarzy, w stolicy Wielkopolski padł remis 1:1. - Teraz zatem czas na wygraną, zwłaszcza że Ruchowi nie idzie tak dobrze na Śląskim, jak na swoim obiekcie przy Cichej - zauważa Sławomir Peszko, pomocnik "Kolejorza". Ale chorzowianie chcą sprawić niespodziankę. W drodze do finału odnieśli sześć zwycięstw (m.in. dwa z Legią Warszawa), stracili tylko jedną bramkę. - Stać nas na kolejny zwycięski mecz z Lechem. To rywale są faworytami, odczuwają presję. Jeśli zagramy uważnie w obronie i skutecznie w ataku, może być dobrze - mówi Remigiusz Jezierski, jeden z liderów "Niebieskich".
Zwycięzca meczu na pewno zdobędzie przepustkę do Ligi Europejskiej. Ruch może zagrać w tych rozgrywkach, nawet jeśli przegra, a Lech później sięgnie po mistrzostwo.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-05-19
Autor: wa