Łatwiej dla cudzoziemców
Treść
Nasi rolnicy będą mogli legalnie i bez zezwolenia zatrudniać od 1 stycznia 2011 roku Białorusinów, Gruzinów, Mołdawian, Rosjan i Ukraińców. Takie rozwiązania przynosi nowe rozporządzenie ministra pracy w sprawie zatrudniania cudzoziemców spoza Unii Europejskiej.
Przepisy dotyczą co prawda wszystkich sektorów gospodarki, ale to rolnicy najgłośniej domagali się liberalizacji przepisów w kwestii przyjmowania do pracy osób ze Wschodu, gdyż najczęściej korzystają z ich usług. Dziesiątki tysięcy ludzi i tak pracowało co roku w sadach, przy zbiorach warzyw czy w innych zakładach rolnych. Ponieważ dotychczasowe przepisy wymagały uzyskania zezwolenia na przyjęcie do pracy cudzoziemców z byłego ZSRS, wielu producentów rolnych zatrudniała ich na czarno. W efekcie rolnicy narażali się na kontrole Straży Granicznej i policji, które w razie stwierdzenia przypadków nielegalnego zatrudniania obcokrajowców nakładały na rolników mandaty, a niekiedy sprawy o ukaranie były kierowane do sądów. Teraz obywatele wspomnianych wyżej państw ze Wschodu będą mogli pracować w Polsce przez sześć miesięcy bez zezwolenia na pracę. Precyzując, zgodnie z rozporządzeniem minister Jolanty Fedak, przedsiębiorca albo osoba fizyczna (w tym przypadku np. rolnik), która chce, aby u niej pracował Ukrainiec czy Białorusin, będzie musiała jedynie przedstawić w powiatowym urzędzie pracy oświadczenie o zamiarze powierzenia pracy osobie ze Wschodu. I urząd pracy nie będzie za to pobierał żadnych opłat. Na podstawie takiego oświadczenia cudzoziemiec będzie mógł ubiegać się w polskim konsulacie o wydanie mu wizy pracowniczej. Jak dużej grupy mogą dotyczyć nowe przepisy? Według oficjalnych danych ministerstwa pracy, w 2009 roku zezwolenia na zatrudnienie cudzoziemców objęły prawie 190 tys. osób. W 2010 roku liczba ta przekroczy zapewne 200 tysięcy. Pracują oni głównie w rolnictwie, ogrodnictwie i budownictwie. Szybko przekonamy się też, jaki będzie wzrost liczby oświadczeń o zatrudnieniu cudzoziemców ze Wschodu w stosunku do liczby wydawanych dotąd zezwoleń na pracę. Choć trzeba mieć na uwadze to, że część ludzi nadal będzie pracowała na czarno, bo to obu stronom będzie się bardziej opłacało.
KL
Nasz Dziennik 2011-01-04
Autor: jc