Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Lato z folklorem

Treść

10 zespołów dziecięcych z Chorwacji, Czech, Gruzji, Litwy, Tatarstanu, Ukrainy, Węgier i Polski uczestniczy w XVIII Międzynarodowych Spotkaniach Folklorystycznych w Lublinie. Tegoroczna edycja, rozpoczęta 13 lipca, zakończy się koncertem galowym w piątek o godz. 18.00 w muszli koncertowej Ogrodu Saskiego. Wówczas jeszcze raz zobaczymy wszystkie zaproszone grupy.
Zwraca uwagę fakt licznego uczestnictwa dzieci i młodzieży w tego typu formacjach tanecznych, wokalnych czy instrumentalnych, choć - oczywiście - nie wszyscy przybyli na lubelskie Spotkania. Dla przykładu, zespół "Sumari" z Chorwacji w sekcji dziecięcej skupia 100 osób, "Orlyonok" z Ukrainy jest grupą 400-osobową, "Młody Toruń" liczy 135 uczestników, "Mały Głusk" 120, a Zespół Pieśni i Tańca "Lublin" 900 osób w wieku od 5 do 25 lat.
Występy zespołów to nie tylko tańce, śpiewy, ale także prezentacje zabaw i obrzędów - jak w przypadku grupy "FrysŠtaŠcek" z Czech. Swoistą wirtuozerią tańca wyróżniają się Gruzini z zespołu "Papanaki". Litwini z "Ungele" grają na swoich narodowych instrumentach, śpiewają o życiu, pracy, przyrodzie, a Lublin już zdążyli uhonorować specjalnym tańcem powitalnym, wykonanym podczas otwarcia Spotkań. "Szczęśliwe dzieciństwo" z Tatarstanu urzeka i techniką, i ogromnym repertuarem tańców wielu narodów. Węgierski zespół "Kenderkoc" w swojej choreografii nawiązuje do dawnych zwyczajów i obrzędów ludowych kultywowanych do dziś w tym kraju. W programie mają całą paletę tańców węgierskich różnych regionów i stosowne do nich stroje. Chorwaci szczególnie kultywują tańce z regionów Posarina i Slavonia. Zespół ukraiński posiada w repertuarze m.in. piękne dumki i tańce kozackie.
Polskę godnie reprezentują trzy zespoły - "Młody Toruń", "Mały Głusk" i Zespół Pieśni i Tańca "Lublin" im. Wandy Kaniorowej.
Zaproszone grupy można oglądać w Lublinie kilka razy dziennie, w Ogrodzie Saskim o godz. 18.00. Młodzi artyści prezentują się też codziennie w Nałęczowie o godz. 15.30.
Elżbieta Skrzypek, Lublin
Nasz Dziennik 16-07-2003

Autor: DW