Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Lasek sprząta po Klichu

Treść

Piotr Falkowski




Spodziewana decyzja ministra transportu Sławomira Nowaka została oficjalnie ogłoszona podczas briefingu. W ostatni piątek członkowie komisji sami wytypowali Laska na swojego przewodniczącego. To rozwiązanie zaproponował sam minister, który zgodnie z prawem lotniczym mógł dowolnie wybrać szefa PKBWL. Formuła konsultacji, nazwana przez ministra "nowatorską", podyktowana była "kryzysową sytuacją w komisji". Lasek zaraz po konferencji poprowadził pierwsze posiedzenie komisji w swojej nowej roli. Kadencja przewodniczącego trwa pięć lat. Wcześniej odwołać go może minister, ale tylko na wniosek większości składu komisji. Tego nie należy się spodziewać, gdyż nowy przewodniczący PKBWL uzyskał w głosowaniu bardzo silne poparcie całego zespołu. To, że sytuacja w komisji jest trudna, przyznał nawet sam Lasek, ale dodał, że "nie przez takie trudności komisja już przeszła", mając na myśli prawdopodobnie fakt, że dwukrotnie przewodniczący był odwoływany przed upływem kadencji.

Pomimo normalizacji pracy komisji wraz z mianowaniem nowego przewodniczącego wracają pytania o jego poprzednika, płk. Edmunda Klicha. Kontrowersje wokół jego osoby wiążą się nie tylko ze spowodowaniem konfliktu w PKBWL, ale przede wszystkim ze sposobem wykonywania przez niego funkcji polskiego akredytowanego przy Międzypaństwowym Komitecie Lotniczym podczas badania przez Rosjan katastrofy smoleńskiej, w tym jego obrona tez MAK o jej przyczynach oraz nadmiar sprzecznych wypowiedzi w mediach i powodowanie przez to informacyjnego chaosu na temat przebiegu badania katastrofy. Do tego doszły informacje o nagrywaniu przez Klicha spotkań z urzędnikami i politykami. Jednak Nowak nie chciał odnosić się do tych kwestii. - Nie jestem od oceniania pracy byłych przewodniczących komisji. Moją ocenę Edmunda Klicha zostawiam dla siebie. Dla mnie najważniejszą sprawą nie jest wnikanie w meandry konfliktów personalnych w tej komisji, tylko jakość jej pracy, profesjonalizm i niezależność członków komisji - oświadczył wczoraj minister. Jednak przyznał, że zarówno o odwołaniu Klicha, jak i powołaniu Laska natychmiast zawiadomił premiera Donalda Tuska.

Maciej Lasek jest w PKBWL od samego początku, tzn. od 2002 r., a od 2003 r. pełni funkcję wiceprzewodniczącego. Jest pilotem samolotów i szybowców, lotnictwem zajmuje się także naukowo w Instytucie Techniki Lotniczej i Mechaniki Stosowanej Politechniki Warszawskiej. - Pan Maciej Lasek jako znany ekspert lotniczy, również międzynarodowy, posiadający prawie dziesięcioletni staż pracy w Komisji, będzie zapewniał właściwy poziom jej prac - chwalił nowego przewodniczącego minister Nowak. Lasek był także członkiem Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego powołanej do zbadania katastrofy smoleńskiej. Jest najczęściej wypowiadającym się publicznie ekspertem z tego grona. W KBWLLP pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Podkomisji Lotniczej.

Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych działa przy ministerstwie właściwym do spraw transportu. Zajmuje się wszelkimi zdarzeniami w zakresie lotnictwa cywilnego (komercyjne linie lotnicze, prywatne statki powietrzne i lotnictwo aeroklubowe). Wypadki, w tym katastrofy, oraz tzw. poważne incydenty bada sama komisja, a badanie pozostałych nieszczęśliwych zdarzeń nadzoruje. Od początku istnienia PKBWL zajmowała się ponad 900 wypadkami lotniczymi i poważnymi incydentami. Jak poinformował Lasek, ta liczba zdarzeń lotniczych wzrasta coraz szybciej, co zmusi ją do pewnej reorganizacji nastawionej na zwiększenie efektywności badań i przyspieszenie ich w mniej poważnych przypadkach. Komisja prowadzi również szkolenia dla innych podmiotów prowadzących badanie drobnych incydentów, takich jak linie lotnicze czy aerokluby.

Komisja zgodnie z prawem nie orzeka o winie i odpowiedzialności, a jedynie ustala przyczyny zdarzeń i wydaje rekomendacje zapobiegające ich powtórzeniu. Współpracuje w imieniu Polski z międzynarodowymi organizacjami zajmującymi się bezpieczeństwem lotów. Poza jej kompetencjami pozostają zagadnienia tzw. lotnictwa państwowego, czyli wojska, policji, służb ratowniczych itp., do których należała też katastrofa smoleńska. Jednak w skład powołanej wówczas KBWLLP weszło poza Laskiem jeszcze sześciu członków cywilnej PKBWL.




Nasz Dziennik Czwartek, 16 lutego 2012, Nr 39 (4274)

Autor: au