Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Łamią wolność wyznania

Treść

Chińskie władze aresztowały w poniedziałek księdza biskupa Jia Zhiguo z działającego w podziemiu Kościoła katolickiego pozostającego w łączności ze Stolicą Apostolską. Jak poinformowała katolicka agencja Asianews, jest to już szóste od kwietnia 2004 r. zatrzymanie tego duchownego, który przesiedział w więzieniu łącznie około 20 lat.
Amerykańska fundacja im. kard. Kunga podała, że władze zatrzymały hierarchę w jego domu 4 lipca i wraz z dwiema innymi osobami wywiozły go w nieznane miejsce. Asianews twierdzi, że celem powtarzających się zatrzymań biskupa Jia są naciski, by przystąpił do Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików.
70-letni biskup Jia Zhiguo od 1980 r. stoi na czele diecezji Zhengding w prowincji Hebei w północnych Chinach. Ponieważ władze nie zatwierdziły go oficjalnie, nie może publicznie sprawować urzędu. Zazwyczaj przed ważnymi świętami kościelnymi (Boże Narodzenie, Trzech Króli, Wielkanoc, Zesłanie Ducha Świętego) jest zatrzymywany, aby nie mógł odprawiać nabożeństw ani przewodniczyć zgromadzeniom "podziemnych" katolików. Jest on więziony także przy okazji wydarzeń "szczególnie ważnych", jak np. zjazdy partyjne czy wizyty polityków zagranicznych. W 1999 r., aby zapobiec jego ewentualnej działalności ewangelizacyjnej, policja zabroniła mu prowadzenia sierocińca dla dzieci porzuconych i upośledzonych. Później jednak, pod naciskiem międzynarodowym, władze musiały cofnąć zakaz. Obecnie biskup za własne pieniądze i we własnym domu utrzymuje ok. stu dzieci niepełnosprawnych.
W reakcji na doniesienia o aresztowaniu Stolica Apostolska oświadczyła, że aresztowanie biskupa jest "nie do przyjęcia w państwie prawa, deklarującym gwarancję wolności wyznania i respektowanie praw człowieka".
W Chinach obok szacowanego na około 8 mln wiernych pozostającego w łączności ze Stolicą Apostolską "Kościoła Milczenia" istnieje też Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików - oficjalna organizacja kontrolowana przez komunistyczny reżim, zrzeszająca 5 milionów wiernych, która nie uznaje autorytetu Stolicy Apostolskiej i sama wyznacza swoich biskupów.
Od czasów dojścia do władzy w Chinach w 1949 r. komuniści starają się objąć kontrolą wszystkie dziedziny życia publicznego, łącznie z religią. W tym celu najpierw wygnali z kraju lub uwięzili wszystkich misjonarzy zagranicznych, a w 1957 r. oficjalnie zerwali wszelkie kontakty ze Stolicą Apostolską. Pretekstem do tego było ekskomunikowanie przez Papieża Piusa XII dwóch biskupów mianowanych przez Pekin. Rok później przywódca chińskich komunistów Mao Zedong stworzył Patriotyczny Związek Katolików.
Ojciec Święty Benedykt XVI powiedział w maju ambasadorom w Stolicy Apostolskiej, że ma nadzieję ustanowić stosunki dyplomatyczne z krajami, które ich jeszcze z Watykanem nie nawiązały. Powszechnie uznano, że miał na myśli przede wszystkim Chiny. Jednak komuniści jako warunek nawiązania stosunków dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską stawiają cofnięcie przez Watykan międzynarodowego uznania dla Tajwanu, który jest traktowany przez Pekin jako chińska prowincja. - Watykan musi zerwać dyplomatyczne kontakty z Tajwanem i uznać rząd ChRL jako jedyny legalny rząd całych Chin - powiedział w sobotę przedstawiciel państwowego urzędu ds. religii Guo Wei.
Jako warunku nawiązania stosunków dyplomatycznych z Watykanem Pekin domaga się również zobowiązania ze strony Stolicy Apostolskiej, że nie będzie ingerować w wewnętrzne sprawy Chin. W praktyce oznaczałoby to uniemożliwienie Kościołowi katolickiemu piętnowania prowadzonej przez Pekin ludobójczej polityki jednego dziecka.
KWM, KAI, PAP

"Nasz Dziennik" 2005-07-06

Autor: ab