Łagodny wyrok dla neonazistów
Treść
Troje członków zdelegalizowanej w ubiegłym roku neonazistowskiej młodzieżowej organizacji o nazwie Niemiecka Młodzież Wierna Ojczyźnie (Heimattreue Deutsche Jugend - HDJ) zostało skazanych przez berliński sąd za podżeganie do nienawiści. Orzeczono niewielkie wyroki w zawieszeniu i karę pieniężną.
Sąd krajowy w Berlinie uznał troje byłych członków HDJ za winnych i skazał ich za organizowanie nielegalnych obozów, zlotów oraz spotkań, na których propagowano ideologię neonazistowską wśród najmłodszych i nastolatków.
Jeden z oskarżonych, biolog Ragnar D., w maju 2006 roku założył obóz szkoleniowy dla dzieci i młodzieży. Propagowano tam nazistowskie hasła. W domach członków HDJ policja zabezpieczyła podczas dziesiątków rewizji zakazane materiały propagandowe.
Czego uczono młodzież podczas szkoleń? Były wykłady i o czystości krwi, i o utrzymaniu czystości narodu niemieckiego, któremu zagrażają cudzoziemcy i Żydzi. Na zlotach i zjazdach organizowanych przez HDJ z najmłodszymi uczestnikami stawiali się ich rodzice, sympatycy neonazizmu.
W skonfiskowanych materiałach propagandowych znalazło się wiele dowodów na szerzenie treści antysemickich i rasistowskich, a także na gloryfikację narodowego socjalizmu. Niemiecka Młodzież Wierna Narodowi za swoje główne barwy obrała, podobnie jak organizacje nazistowskie, czerń, czerwień i biel. Używanie insygniów i oznaczeń nazistowskich jest w Niemczech zakazane. Prawo zabrania eksponowania symboli nazistowskich, takich jak swastyki, podwójne "S" czy hitlerowskie trupie główki. Tego typu symbole można publicznie pokazywać jedynie w celach naukowych (wykłady, sympozja itp.), uzyskawszy uprzednią zgodę władz. W 2009 roku decyzją szefa MSW organizację HDJ zdelegalizowano.
Sąd w Berlinie uznał członków HDJ (Ragnara D., 24-letnią kobietę i 27-letniego mechanika samochodowego) za winnych zarzucanych im czynów podżegania do nienawiści i propagowania niedozwolonych nazistowskich treści. Dwóch mężczyzn skazał na kilkunastomiesięczną karę pozbawienia wolności w zawieszeniu, a kobiecie wymierzył jedynie karę grzywny.
Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik 2010-05-13
Autor: jc