Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Laboratorium wiary - Dekalog

Treść

Przed nami czterdzieści dni wielkopostnej wędrówki z Mistrzem, który pragnie coraz ściślej zjednoczyć nas ze sobą. Wielki Post ma wiele znaczeń. To najłatwiej odczytywalne - że jest on pamiątką postu i modlitwy Chrystusa na pustyni oraz przygotowaniem do uroczystych obchodów Świąt Wielkanocnych - rozumie przeciętny katolik. Że trzeba umartwiać się, pokutować, pościć w piątki, by uczcić Mękę Chrystusa, to również przyjmujemy jako coś naturalnego, znanego. Nie można jednak zatrzymać się wyłącznie na tych dwóch wymiarach tego świętego czasu.

Czterdzieści dni postu jest jak czterdzieści lat wędrówki Narodu Wybranego z niewoli egipskiej do Ziemi Obietnicy. Było to wydarzenie tak ważne w dziejach Izraela, towarzyszyły mu tak wielkie cuda i znaki Bożego działania, że Naród Wybrany nigdy o nich nie zapomniał. Prorocy wracali na pustynię, przypominali ludowi dni i lata Paschy, rozważali znaczenie słów i czynów, poprzez które Bóg kształtował sobie lud podczas wędrówki. Gdy Żydzi wchodzili do Ziemi Świętej, byli zupełnie innym narodem niż wtedy, gdy pospiesznie uciekali z miast egipskich. Stanowili jeden naród. Posiadali Boże prawo, które dźwigali na kamiennych tablicach. A przede wszystkim w sercach nosili doświadczenie miłości, która ocala od śmierci. Stoczyli wiele walk, w których sam Bóg ujmował się za nimi i zwyciężał. Myślę, że o tym winniśmy pamiętać i my w kontekście Wielkiego Postu.
Te czterdzieści dni modlitwy i postu z Jezusem, naszym Nowym Mojżeszem, ma dokonać w nas duchowej przemiany; odrodzenia podobnego do tego, które dokonało się w nas w tajemnicy chrztu świętego. Mamy przez te czterdzieści dni wędrować od siebie ku Bogu, aby w Nim odnaleźć sens swego życia i powołania. Mamy zrywać z niewolą grzechu, który zawsze będzie nas umniejszał, i przywracać blask godności dzieci Bożych, jaką zostaliśmy obdarowani w Chrystusie. Dlatego Kościół zachęca nas do dobrej spowiedzi świętej, udziału w rekolekcjach, refleksji duchowej nad własnym życiem oraz studium Pisma Świętego. Te pobożne praktyki mają jeden cel: pomóc nam wzrastać w wolności dzieci Bożych, w zjednoczeniu z Chrystusem. Aby nas ośmielić i zachęcić do duchowej przemiany, Kościół ukazuje nam w tych dniach szczególnie mocno tajemnicę krzyża Chrystusa. Przypieczętowuje ona miłość Boga do nas. Stanowi znak mówiący wszystko o tej miłości. Patrząc na krzyż, nie możemy pozostać obojętni wobec tak wielkiego daru Boga. Ramiona krzyża ogarniają nas w serdecznym uścisku, jakby sam Bóg chciał nam powiedzieć, że nigdy nas nie opuści. Jednocześnie też umacniają duchowo. Stają się niczym rusztowanie podtrzymujące to, co kruszy się ze starości i zapada. Krzyż jest jak drabina, po której możemy piąć się wzwyż. Ramiona krzyża podtrzymują świat i kierują go ku Ojcu Niebieskiemu.
Zechciejmy zatem na poważnie przeżyć ten Wielki Post, angażując się całym sercem w modlitwę i pracę nad sobą. Niech blask wielkanocnego poranka będzie dla nas zapowiedzią nowego życia, tak jak widok z góry Nebo, którym Mojżesz ogarniał Ziemię Obiecaną, był dla niego znakiem kresu wędrówki. Zróbmy sobie postanowienie dobrego wykorzystania tego czasu, aby mógł on zrodzić w nas owoce, którymi chce ubogacić nas Chrystus.
ks. Zbigniew Sobolewski
"Nasz Dziennik" 2009-02-27

Autor: wa