Kurs jest jeden - Kreml
Treść
Za niedobry znak dla Ukrainy uznał oświadczenie Jerzego Buzka, przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, krytykującego Ukrainę za brak wolności słowa i prześladowania opozycji, deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy Taras Czornowił. "To przypomina mi rok 2002. Gdzie mógł wyjechać ówczesny prezydent Leonid Kuczma po skandalu z taśmami? [Ochroniarz prezydenta Mikołaj Melnyczenko nagrał jedno ze spotkań Kuczmy, podczas którego miano omawiać plany porwania i zamordowania opozycyjnego dziennikarza Georgija Gongadzego - red.]. Jedynym krajem oprócz Rosji była Polska" - zaznaczył poseł Czornowił. Jego zdaniem, podobna sytuacja powtarza się również z Wiktorem Janukowyczem. - Obecnie Janukowycza też przyjmuje tylko Polska, a reszta państw demokratycznych nie wykazuje już takiego entuzjazmu - mówi Czornowił. Ocenia, że prezydent próbuje grać na dwa fronty, jeśli chodzi o politykę zagraniczną, bo stale deklaruje integrację z Unią Europejską, a w rzeczywistości dąży do zbliżenia z Rosją.
ETL
Nasz Dziennik 2011-02-09
Autor: jc