Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kultura i zdrada narodowa

Treść

Przedziwne są losy Polaków, a co za tym idzie i polskiej kultury. Wpadły mi ostatnio w ręce utwory wybrane Ludwika Sztyrmera, między innymi "Pantofel - historia mojego kuzyna", "Dusza w suchotach", "Czarne oczy". Przyznam się, że nigdy dotąd o nim nie słyszałem.
Okazuje się, że to polski pisarz pierwszej połowy XIX wieku, który zabłysnął, jak to stwierdził Kazimierz Czachowski, jako "meteor powieści psychologicznej". Jak pisze Lech Sokół: "Sztyrmer jest najlepszym pisarzem, gdy dokonuje wiwisekcji na sobie samym".
Ludwik Sztyrmer urodził się w 1809 roku. W wieku 13 lat rozpoczął karierę wojskową w korpusie kadetów. Następnie został przyjęty do Szkoły Wojskowej Aplikacyjnej, najwyższej uczelni wojskowej w Królestwie, gdzie kształcił się do 1829 roku. Gdy miał 21 lat, brał udział w Powstaniu Listopadowym. Raporty o jego bohaterskich czynach docierały aż do gen. Krukowieckiego i Redla. W bitwie pod Grochowem dostał się do niewoli. Został zesłany do Bobrujska. W 1832 r. podjął decyzję o wstąpieniu do armii carskiej, w której złożył przysięgę na wiernopoddaństwo. Jego decyzja została oceniona przez kolegów oficerów jednoznacznie jako zdrada.
W tym okresie zaczyna pisać swoje powieści i opowiadania i wydawać je pod nazwiskiem swojej żony Eleonory Sztyrmer. Od 1834 r. przebywa w Petersburgu. Początkowo działa jeszcze w środowiskach polskich. Robi zawrotną karierę wojskową, zostaje pułkownikiem, wreszcie generałem. Odsuwa się od Polaków.
Polacy obecni na jego pogrzebie w Wilnie w 1886 r. byli głęboko przekonani, że są na pogrzebie rosyjskiego generała, który nie ma nic wspólnego z polskością.
Jak pisze jeden z historyków: "Nawet wśród bardzo szczupłego grona inteligencji polskiej, odprowadzającej na spoczynek wieczny zmarłego nie wiedziano, że był nim znakomity swego czasu powieściopisarz polski".
No cóż, zdrada jest zdradą. Sztyrmer jednak dokonał znacznego wkładu w kulturę polską i o tym również należy pamiętać.
Stanisław Krajski

"Nasz Dziennik" 2006-03-09

Autor: ab