Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kulisy ideologicznej kampanii

Treść

Sprawą pluralizmu i wolności informacji w Polsce zainteresował się również włoski tygodnik opinii "Tempi", dosyć obiektywnie ukazując kulisy ideologicznej kampanii wobec katolickich mediów. Decyzja nieprzyznania Telewizji Trwam miejsca na multipleksie oraz protesty ponad półtora miliona Polaków coraz bardziej zwracają uwagę zagranicznych mediów na sprawy wolności informacji w naszym kraju.

Wydawany w Mediolanie, w stolicy biznesu i ekonomii Włoch, jeden z ważniejszych włoskich tygodników "Tempi" w najnowszym numerze opublikował artykuł zatytułowany "Come Ti oscuro Tele Maria" (Jak Cię usunąć w cień, Telewizjo Maryjna). Dziennikarz Rodolfo Casadei, dokonując analizy nieprzyznania Telewizji Trwam miejsca na cyfrowym multipleksie, zastanawia się nad powodami braku reakcji społeczności międzynarodowej na wykluczenie z platformy cyfrowej jedynej katolickiej telewizji w Polsce. Jednocześnie zastanawia się nad kontekstem politycznym całej sytuacji. Autor zgadza się z włoskim dziennikiem "Corriere della Sera" oraz z Narodową Federacją Prasy i Związkiem Dziennikarzy Włoskich, którzy jednym głosem mówią, że wolność informacji w Europie Wschodniej jest zagrożona. Z tą różnicą, że odnieśli się oni do sytuacji na Węgrzech, a nie w Polsce. Natomiast kiedy Polska odmawia dostępu do platformy cyfrowej jedynej katolickiej telewizji w kraju, nie ma reakcji społeczności międzynarodowej. Chociaż przecież, jak zauważa, pod ambasadami w wielu krajach Polacy protestowali przeciw dyskryminacji Telewizji Trwam, a trwająca akcja zbierania podpisów z protestem do KRRiT dawno już przekroczyła granice Polski.
Casadei polemizuje także z innym włoskim dziennikarzem Andreą Tarquinim z "La Reppubblica", autorem artykułu "Żadnych częstotliwości na platformie cyfrowej: Polska liberałów stawia czoła polskim fundamentalistom". W tym tekście dziennikarz próbuje być "adwokatem" polskich władz i uważa, że odrzucenie wniosku katolickiej stacji to rzekomo efekt "rygorystycznych kryteriów prawnych równych dla wszystkich".
Dziennikarz włoskiego "Tempi" przypomniał protesty posłów dwóch polskich centroprawicowych partii politycznych, posłów do PE, którzy interpelowali w sprawie Telewizji Trwam w Komisji Europejskiej. Zestawił również bilans środków finansowych posiadanych przez Fundację Lux Veritatis i innych nadawców, którzy mimo niższych parametrów otrzymali możliwość nadawania na tzw. multipleksie. Na tle tych nadawców kondycja finansowa Fundacji jest zdecydowanie lepsza. Skąd więc tak dyskryminująca decyzja KRRiT? Rodolfo Casadei, powołując się na wypowiedź posła do PE prof. Mirosława Piotrowskiego, zwraca uwagę na układ sił politycznych w naszym kraju. Prezydent i aktualnie rządząca koalicja, mając potrzebną, ustawową większość, wybrali członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Dziennikarz mówi więc o wyraźnie politycznym wymiarze tej decyzji.
Casadei podkreśla współpracę Telewizji Trwam z telewizją watykańską. Autor przeanalizował także pomówienia i oskarżenia o nacjonalizm i antysemityzm kierowane pod adresem Radia Maryja, które - jak zauważa - jest związane z Telewizją Trwam. Powołał się też na badania socjologiczne prof. Ireneusza Krzemińskiego. Profesor, krytyczny wobec Radia Maryja, w opracowaniu "Czego uczy nas Radio Maryja?" wnioskuje, że Radio nie jest antysemickie i nie szerzy ideologii Narodowej Demokracji, natomiast propaguje głęboki i autentyczny typ pobożności. Z kolei wysuwane oskarżenia są owocem negatywnej nagonki medialnej "Gazety Wyborczej". Włoski dziennikarz "Tempi" zakończył analizę sytuacji w Polsce cytatem z Voltaire´a: "Nie zgadzam się z tobą, ale zawsze bronił będę twego prawa do posiadania własnego zdania". - Jest to ważny artykuł, który w obiektywnym świetle przedstawia sytuację Radia Maryja i Telewizji Trwam - podkreśla o. dr Adam Owczarski CSsR, dyrektor Instytutu Historycznego Zgromadzenia Redemptorystów w Rzymie. Zwraca w tym kontekście uwagę, że niestety, często zarówno włoskie, jak i europejskie media powołują się na wypowiedzi "Gazety Wyborczej", przedrukowują treści i na nich bazują, powielając nieprawdziwe informacje i komentarze.

Agnieszka Gracz

Nasz Dziennik Środa, 22 lutego 2012, Nr 44 (4279)

Autor: au