Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kuchciński powinien oddać medal

Treść

Stowarzyszenie Obrońców Pamięci Orląt Przemyskich zażądało od posła PiS Marka Kuchcińskiego zwrotu orderu "za zasługi", przyznanego mu przez prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenkę. Wyróżnienie przemyskiego posła to wyraz wdzięczności "za znaczący osobisty wkład na rzecz rozwoju stosunków polsko-ukraińskich oraz wzmocnienie autorytetu Ukrainy w świecie".
Środowiska kresowe są oburzone faktem, że w kilka dni po wyróżnieniu posła Kuchcińskiego ustępujący prezydent Ukrainy nadał tytuł Bohatera Ukrainy Stepanowi Banderze, przywódcy OUN-UPA - formacji, która mordowała Polaków. W ocenie autorów listu, honorując Banderę, Juszczenko "napluł w twarz" wszystkim Polakom. Zwracając się do posła Kuchcińskiego, napisali m.in.: "Apelujemy do Pana o zwrot temu zaślepionemu nacjonaliście ukraińskiemu W. Juszczence otrzymanego odznaczenia z odpowiednim uzasadnieniem oraz opublikowanie tego uzasadnienia w środkach masowego przekazu. Mamy prawo domagać się od Posła Rzeczypospolitej Polskiej postawy patriotycznej w obronie honoru 200 tysięcy polskich ofiar UPA - organizacji zbrodniczej dowodzonej przez S. Banderę - zwyrodniałego ludobójcę" - czytamy w liście otwartym Stowarzyszenia Obrońców Pamięci Orląt Przemyskich. Zaskoczony przyjęciem odznaczenia przez posła Kuchcińskiego w tym czasie i w takich okolicznościach jest Andrzej Zapałowski, prezes Stowarzyszenia Podkarpacka Liga Samorządowa. - Jako osoba, która reprezentowała Podkarpacie w Sejmie i Parlamencie Europejskim, uważam, że można przyjąć odznaczenie, ale zawsze należy uwzględnić czas i osobę, która to odznaczenie wręcza. W tym przypadku mamy do czynienia z sytuacją, że ustępujący prezydent po klęsce wyborczej zaczął oficjalnie popierać faszystowskie ugrupowania. W tym momencie przyjmowanie odznaczenia za zasługi dla Ukrainy sugeruje zasługi we wspieraniu działań prezydenta Juszczenki - powiedział nam Andrzej Zapałowski. Przypomnijmy, że przyznaniem Banderze tytułu Bohatera Ukrainy zaniepokojone są także rosyjskie władze, które za pośrednictwem MSZ uznały to wydarzenie za odrażające. Podobnie zaprotestowały środowiska żydowskie. Na dziś Kresowianie zapowiedzieli demonstracje przeciwko honorowaniu osób, które w swojej działalności politycznej kierowały się ideologią ludobójczą, w tym Stepana Bandery i UPA. Protesty zaplanowano w Warszawie, Krakowie, Lublinie, Wrocławiu oraz na cmentarzu Wojskowym w Przemyślu.
- Poseł Kuchciński jest w tym tygodniu w Warszawie, w Sejmie i nie widział jeszcze pisma Stowarzyszenia Obrońców Pamięci Orląt Przemyskich, nie miał więc możliwości rozpatrzenia go. W tej sytuacji nie wiem, jaka będzie decyzja posła - powiedziała nam wczoraj Lucyna Podhalicz, dyrektor przemyskiego biura posła Marka Kuchcińskiego.
Mariusz Kamieniecki
Nasz Dziennik 2010-02-05

Autor: jc