Ktoś pokona Vettela?
Treść
Czy ktoś znajdzie sposób na Sebastiana Vettela? - to najczęściej powtarzane pytanie przed niedzielnym wyścigiem o Grand Prix Hiszpanii Formuły 1. Niemiec z Red Bulla był najszybszy w trzech z czterech tegorocznych eliminacji mistrzostw świata, a w kwalifikacjach może się pochwalić stuprocentową skutecznością. Wygrywał je za każdym razem.
Tak naprawdę doskonała passa 24-latka trwa jeszcze dłużej, bo gdyby wziąć pod uwagę ostatnie starty z zeszłego sezonu, to wyjdzie na to, iż zwyciężył w siedmiu z ośmiu kolejnych eliminacji. Zaowocowało to tytułem mistrza świata, a i obecnie Vettel jest na jak najlepszej drodze, by wyczyn powtórzyć. Dysponuje doskonałym, niezwykle szybkim bolidem, który w Hiszpanii ma być jeszcze bardziej konkurencyjny, i potrafi świetnie wykorzystać drzemiący w nim potencjał. Będzie zdecydowanym faworytem niedzielnego wyścigu, choć rywale na pewno mu nie ułatwią sprawy. Swoje ambicje ma jego kolega z zespołu, Australijczyk Mark Webber, obaj brytyjscy kierowcy McLarena, Lewis Hamilton i Jenson Button (inżynierowie przygotowali pakiet ponad dziesięciu nowinek do ich bolidów), oraz Hiszpan Fernando Alonso z Ferrari (przedłużył kontrakt do 2016 roku). Szczególnie duże nadzieje ma ten ostatni, wszak wystąpi na doskonale sobie znanym torze i przed własną publicznością. Niewiadomą stanowi natomiast dyspozycja zawodników spod znaku Lotus-Renault. Witalij Pietrow i Nick Heidfeld mieli spore spięcie podczas GP Turcji po tym, jak agresywnie jadący Rosjanin o mało nie staranował auta Niemca. Zdarzenie to nie pozostało bez wpływu na relacje między nimi, choć oficjalnie wypowiadali się grzecznie i układnie. Do Hiszpanii zespół przywiózł sześć poprawek do R31, co potwierdził James Allison, dyrektor techniczny. - Mogą być warte około 10 sekund na dystansie całego wyścigu - powiedział. Dodał, że ewentualny zysk zależy też od pracy mechaników w alei serwisowej. - Tyle samo czasu możemy stracić podczas jednego nieudanego zjazdu do pit stopu. Nawet jeśli uda się nam uniknąć tak długiego postoju w boksie, ale zrobimy cztery o sekundę dłuższe niż pozostałe zespoły, to zniweczymy przewagę, jaką dają nam nowe udoskonalenia - zaznaczył. Przyznał, że zespół w tej materii odstaje od najlepszych. W Hiszpanii praca mechaników będzie miała kolosalne znaczenie, bo niezbyt trwałe opony Pirelli mogą skutkować trzema, a nawet czterema wizytami w boksach w celu ich wymiany. - W przypadku nowych opon kierowca ma ograniczone możliwości, by zmniejszyć negatywny wpływ ich degradacji na osiągi. Na szczęście w R31, w porównaniu z konkurentami, ścierają się nieco wolniej, co daje nam sporą przewagę - powiedział Heidfeld.
Przed rokiem na torze Catalunya pod Barceloną najszybszy był Webber, dwa lata temu triumfował tam Button. Rekordzistą pod względem liczby zwycięstw jest Niemiec Michael Schumacher (Mercedes), który w barwach Benettona i Ferrari mijał metę na czołowej pozycji aż sześciokrotnie.
Piotr Skrobisz
Nasz Dziennik 2011-05-20
Autor: jc