"KTO" walczy o swoje prawa
Treść
Francuski odpowiednik polskiej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji szykanuje katolickie media, ograniczając im możliwości emisji swoich programów. Francuski Radiokomitet odmówił dynamicznie rozwijającej się katolickiej telewizji "KTO" przyznania koncesji na nadawanie programów w sieci naziemnej w systemie cyfrowym, co poszerzyłoby krąg odbiorców jej programów.
Coraz większą oglądalnością cieszy się we Francji katolicka telewizja "KTO", działająca od 13 grudnia 1999 r. Obecnie ogląda ją systematycznie 2,1 mln telewidzów. Jej programy nadawane są w płatnych kanałach kablowych i satelitarnych. Aby dotrzeć do szerszych kręgów francuskiego społeczeństwa, telewizja "KTO" wystąpiła z prośbą o darmową częstotliwość, jaką posiadają największe francuskie stacje telewizyjne, nadające w systemie cyfrowym z nadajników naziemnych. Niestety, francuski Radiokomitet odmówił katolickiej telewizji możliwości nadawania w systemie cyfrowym, argumentując swoją decyzję "wyznaniową tematyką" jej oferty programowej, co zdaniem strażników świeckości francuskiego eteru "zawęża krąg odbiorców" stacji.
Decyzja ta oburzyła wielu Francuzów, szczególnie młodych odbiorców telewizji "KTO". Jean-Baptiste Maillard wystosował do Radiokomitetu petycję z protestem, w której napisał, że argumenty Radiokomitetu nie pokrywają się z prawdą, ponieważ 62 proc. Francuzów przyznaje się do wiary katolickiej, a 24 proc. jest praktykującymi katolikami. Ponadto, jak argumentował Maillard, "KTO" ma ciekawy, niekonwencjonalny sposób postrzegania i interpretowania bieżących informacji oraz zjawisk społecznych.
Wraz z grupą przyjaciół Jean-Baptiste Maillard zamieścił swoją petycję w internecie. Podpisało się pod nią już 40 tys. Francuzów. Niebawem zamierzają oni swoją petycję przedstawić ministrowi spraw wewnętrznych Nicolasowi Sarkozy'emu. Mają nadzieję, że "KTO" szybko dołączy do grupy bezpłatnych programów telewizyjnych dostępnych w sieci naziemnej telewizji cyfrowej.
Franciszek L. Ćwik, Caen
"Nasz Dziennik" 2005-09-28
Autor: ab