Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kto próbuje wrobić Fundację Ewy Błaszczyk w "ustawę eutanazyjną"

Treść

Komisja „Przyjazne Państwo” zajmuje się ustawą dającą możliwość zaprzestania uporczywej terapii i odłączania chorych od aparatury podtrzymującej życie. Według dziennika „Polska The Times” pomysłodawcą jest Fundacja Akogo. - To bzdura – mówi prezes fundacji, Ewa Błaszczyk. I zastanawia się nad pozwaniem gazety do sądu.
Na temat projektu posłowie z komisji dyskutowali podczas posiedzenia 18 listopada. - Chodzi o uregulowanie sytuacji, w której pacjent jest w stanie niejako „z góry” wyrazić swoją wolę, co do podjęcia bądź zaniechania pewnych świadczeń zdrowotnych w sytuacji, gdy nie będzie możliwa bezpośrednia komunikacja pomiędzy pacjentem a lekarzem – mówiła na posiedzeniu komisji radca prawny z Lublina Patrycja Kozłowska-Kalisz.
Radziwiłł jest przeciw

Każdy mógłby złożyć oświadczenie woli, które wyliczałoby te zabiegi, z których osoba może zrezygnować w sytuacji, w której straciła możliwość kontaktu z lekarzem. Zmiana prawa miałaby dać osobom ciężko chorym możliwość nie tylko zaprzestania uporczywej terapii, ale także odłączenia (np. osób znajdujących się przez pięć lat w śpiączce) od aparatury podtrzymującej życie. Ten pomysł wzbudził spore kontrowersje, obiekcje miał m.in. prezes Najwyższej Rady Lekarskiej, Konstanty Radziwiłł, który uczestniczył w spotkaniu.
- Projekt pozostawiał wiele do życzenia – powiedział portalowi Fronda.pl poseł Jacek Żalek, który jest członkiem komisji. - Jak można, szczególnie w sytuacji, w której stan nauki zmienia się z dnia na dzień, wymagać od pacjenta, by decydował o tak istotnych kwestiach raz na zawsze. A przecież nie będzie składał nowego oświadczenia woli co tydzień – dodaje polityk.
Kto jest autorem tej ustawy?

Dodatkowe kontrowersje budzi informacja dziennika „Polska The Times”, że projekt powstał z inicjatywy Fundacji Akogo, która zajmuje się dziećmi po ciężkich urazach mózgu. - To bzdura. Przecież nasze działania idą w zupełnie innym kierunku – mówi portalowi Fronda.pl założycielka fundacji Ewa Błaszczyk. - Przecież my od lat walczymy z cywilizacją śmierci. Po co te wszystkie billboardy i spoty, skoro teraz ktoś przedstawia nas w zupełnie innym świetle? - denerwuje się aktorka, której córka znajduje się w śpiączce od 2000 roku.
Pani Prezes zaznacza, że jej fundacja nigdy nie współpracowała z Komisją „Przyjazne Państwo”. Nie zna także radców, którzy referowali projekt ustawy. Treści projektu także nigdy nie widziała. Przewodniczący komisji, poseł Janusz Palikot z Platformy Obywatelskiej, nie miał dziś czasu na rozmowę z nami. Poseł Żalek nie wie, kto jest autorem projektu.
Kto więc puścił plotkę, która może zaszkodzić działalności fundacji Ewy Błaszczyk? - Dziennikarze powinni brać odpowiedzialność za to, co piszą. Być może „Polska. The Times” dołoży się do kliniki „Budzik”, którą właśnie budujemy? - mówi aktorka sugerując, że być może pozwie redakcję gazety do sądu. - Najpierw musimy ustalić, kto stoi za informacjami, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością - dodaje w rozmowie z portalem Fronda.pl.
sks/Polskatimes.pl/Przyjaznepanstwo.pl
Fronda 2009-12-05

Autor: wa