Kto pojedzie, nie wiadomo
Treść
Mimo że do końca maja pozostał niespełna tydzień, wciąż nie wiadomo, jaki skład będzie miała polska delegacja, która zbada oryginalne zapisy czarnych skrzynek samolotu Tu-154M. Na pewno wiadomo jedynie, że eksperci z dziedziny fonoskopii udadzą się do Moskwy w towarzystwie polskiego prokuratora.
W najbliższy poniedziałek lub wtorek do Moskwy uda się grupa ekspertów, która będzie badać oryginalne zapisy czarnych skrzynek samolotu Tu-154M - nieoficjalnie dowiedział się "Nasz Dziennik". Informacji tych na razie nie potwierdza wojskowa prokuratura. - Na obecną chwilę wiadomo, że wyjazd dojdzie do skutku z końcem maja i oprócz biegłych z zakresu fonoskopii z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie w wyprawie będzie brał udział także polski prokurator - powiedział nam kpt. Marcin Maksjan z biura rzecznika prasowego Naczelnej Prokuratury Wojskowej. O skład delegacji zapytaliśmy także w Instytucie, ale jak poinformowała nas prof. Maria Kała, dyrektor IES, o wyjeździe do Moskwy w Krakowie jeszcze nic nie wiadomo. Profesor Kała, dopytywana przez "Nasz Dziennik" o to, jakiego rodzaju badania polscy eksperci chcieliby wykonać w Moskwie i czy pracownicy IES będą pracować wyłącznie na sprzęcie moskiewskiego laboratorium, odmówiła komentarza i odesłała nas do wojskowej prokuratury jako podmiotu zamawiającego badania i odpowiedzialnego w tym zakresie za politykę informacyjną.
Z dotychczasowych uzgodnień pomiędzy stroną polską i rosyjską wynika jedynie, że przedstawiciele Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej zapoznają w Moskwie polskich biegłych z zakresu fonoskopii z oryginałami zapisów rozmów z czarnych skrzynek Tu-154M. Ma to umożliwić porównanie ich z zawartością kopii przekazanych stronie polskiej w 2010 roku. Nie wiadomo jednak, czy polscy eksperci będą mogli pracować na oryginalnym materiale, czy też tylko będą z nim zapoznani przez rosyjskich prokuratorów. Warto przypomnieć, że dokonanie analizy porównawczej polskiej kopii z oryginałem przetrzymywanym w Moskwie jest warunkiem zakończenia prac krakowskich ekspertów i wydania końcowej opinii.
MA
Nasz Dziennik 2011-05-25
Autor: jc