Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kszczot po złoto

Treść

Czternaścioro reprezentantów Polski wystąpi w rozpoczynających się dziś w Stambule 14. halowych mistrzostwach świata w lekkiej atletyce. Największe nadzieje na medal wiązać będziemy z Adamem Kszczotem i Marcinem Lewandowskim (bieg na 800 m) oraz Tomaszem Majewskim (pchnięcie kulą).

Dwa lata temu, na poprzednie HMŚ w Dausze, pojechała 16-osobowa kadra Biało-Czerwonych. Wróciła z dwoma brązowymi medalami, wywalczonymi przez Kszczota oraz Annę Rogowską w skoku o tyczce. Sopocianki w stolicy Turcji zabraknie, podobnie jak kilku innych gwiazd naszej "królowej sportu". Wybrali oni spokojne treningi i przygotowania do głównej imprezy sezonu, jaką są oczywiście igrzyska olimpijskie w Londynie. Początkowo do Stambułu nie wybierali się też nasi dwaj doskonali średniodystansowcy. Zamierzali wziąć udział w mistrzostwach Polski, a potem realizować wcześniej nakreślony plan zajęć. Zmienili jednak zdanie, bo znaleźli się w doskonałej formie, pozwalającej poważnie myśleć o walce o medale w tureckich zawodach. Szczególnie Kszczot jest w niesamowitej dyspozycji. Kilka tygodni temu ustanowił fantastyczny rekord Polski, a czas 1.44,57 min był trzecim w historii biegania pod dachem. To jednocześnie najlepszy tegoroczny wynik na świecie, trzeci należy do Lewandowskiego (1.45,41). Podium jest celem również Majewskiego. Nasz doskonały kulomiot legitymuje się szóstym rezultatem sezonu (21,27 m) i ma wyjątkową motywację, by znaleźć się w gronie medalistów. Przed rokiem, na mistrzostwach świata na stadionie otwartym w Daegu, poniósł sromotną porażkę, w ogóle nie kwalifikując się do wąskiego finału. Teraz chciałby udowodnić, że był to tylko wypadek przy pracy i wciąż jest w stanie rywalizować jak równy z koalicją doskonałych Amerykanów i ich pokonywać. Ciekawie zapowiada się start Artura Nogi. To niezwykle utalentowany płotkarz, piąty zawodnik igrzysk w Pekinie, który pewnie byłby dziś blisko szczytu, gdyby jego kariery nie hamowały częste kontuzje. Teraz jest wreszcie zdrowy i ma nadzieję sprawdzić się na tle najlepszych. A stać go na wiele. O medalu może myśleć Karolina Tymińska, czwarta siedmioboistka z Daegu, podobnie jak sztafeta panów 4 x 400 metrów.
W Stambule wystąpi blisko 700 lekkoatletów ze 172 krajów. Największą reprezentację, tradycyjnie, przywieźli Amerykanie (51 osób) i Rosjanie (44). W historii startów w HMŚ Polacy zdobyli 21 medali, w tym dwa złote: Sebastiana Chmary w siedmioboju (1999 w japońskim Maebashi) oraz sztafety 4 x 400 m w 2001 r. w Lizbonie.
Skład reprezentacji Polski: Angelika Cichocka (1500 m), Lidia Chojecka (3000 m), Paulina Guba (kula), Karolina Tymińska (pięciobój); Adam Kszczot, Marcin Lewandowski (800 m), Artur Noga, Dominik Bochenek (60 m ppł), Tomasz Majewski (kula), Jakub Krzewina, Łukasz Krawczuk, Łukasz Domagała, Grzegorz Sobiński, Marcin Marciniszyn (4 x 400 m).

Piotr Skrobisz

Nasz Dziennik Piątek, 9 marca 2012, Nr 58 (4293)

Autor: au