Ksiądz walczy o biednych
Treść
Zapewniając ludziom poczucie godności, dbając o dostęp do edukacji i pomagając w konkretnych sytuacjach, Kościół katolicki w Indiach łamie dotychczasowe zasady funkcjonowania tego społeczeństwa opierające się w dużej mierze na wyzysku najniżej usytuowanych w kastowej hierarchii. Niestety, nie jest to na rękę tym, którzy korzystają z takiego systemu. Stąd też m.in. prześladowani są ci, którzy przechodzą na chrześcijaństwo, oraz wspierający ich duchowni. Przykładem może być salezjanin, który walczy o prawo do zapłaty dla setek biednych pracowników.
Salezjanin o. Mayank Parmar w indyjskim Gujarat wsparł w ostatnich dniach ubogich pracowników domagających się należnego im wynagrodzenia w ramach systemu gwarancji pracy. Jak podała agencja informacyjna UCANEWS, pokrzywdzeni zorganizowali protest, żądając terminowych płatności i kary dla urzędników odpowiedzialnych za opóźnienie. Przedstawili także oficjalne memorandum. - Ci biedni ludzie, w dużej mierze analfabeci, ze względu na brak wiedzy stają się ofiarami urzędników - tłumaczy o. Parmar, który współpracuje z różnymi organizacjami pozarządowymi. Organizuje też szkolenia, w czasie których ludzie się dowiadują, jakie mają prawa i czego mogą się domagać od władzy.
Na podstawie prawa, tzw. Aktu Gwarancji, który wszedł w życie w sierpniu 2005 r., gwarantuje się każdemu dorosłemu pracownikowi gospodarstw wiejskich 100 dni zatrudnienia w każdym roku oraz płacę minimalną w wysokości 100 rupii (2 USD) dziennie. Prawo mówi także, że pieniądze powinny być wypłacone pracownikom w ciągu 15 dni. Jednak regulacje te nie są w Indiach przestrzegane. Przykładem jest obecny protest 400 pracowników z 11 wsi, którzy już od kilku miesięcy nie otrzymują wynagrodzenia.
MP
Nasz Dziennik 2010-06-22
Autor: jc