Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ks. prof. P. Bortkiewicz TChr: Misją Kościoła pozostaje niezmiennie głoszenie istoty Ewangelii, jaką jest obrona godności człowieka

Treść

Znaczenie ładu moralnego pozostaje nieprzemijająco fundamentalne. Zasada obrony naszego życia publicznego dokonywana przez św. Stanisława ze Szczepanowa w imię wartości moralnych, które mają tym życiem sterować, pozostaje niezmiennie aktualna i nieprzemijająca. Misją Kościoła pozostaje niezmiennie głoszenie istoty Ewangelii, jaką jest obrona godności człowieka – mówił w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr, teolog moralista, bioetyk.

8 maja w polskim Kościele katolickim obchodzimy uroczystość św. Stanisława ze Szczepanowa – biskupa, męczennika i jednego z patronów Polski. Święty jest również patronem ładu moralnego.

– Znaczenie ładu moralnego pozostaje nieprzemijająco fundamentalne. (…) Uczy nas tego historia, uczy nas tego współczesność. Oczywiście próbujemy bardzo często spoglądać w technicystyczny sposób na nasze życie publiczne, a więc mówimy o polityce, mówimy o ekonomii, mówimy o działaniach gospodarczych, o różnego rodzaju instytucjach prawnych, które regulują nasze życie i on są oczywiście niezbywalne, tylko zauważmy, że ich skuteczność i dobro zawsze wiąże się z ładem moralnym. Jeżeli te czynniki, te instytucje zostają pozbawione kategorii etycznych, kategorii moralnych, to wówczas ulegają one wypaczeniom – zwrócił uwagę ks. prof. Paweł Bortkiewicz.

Teolog moralista zaznaczył, że w takim wypadku polityka z roztropnej troski o dobro wspólne zamienia się w brutalną grę o tron i walkę o prywatne interesy. Ekonomia, mająca z założenia zabezpieczać dobro wspólne społeczeństwa staje się z kolei pazerną walką o zysk i generuje różnice w społeczeństwie. Prawo zaś, mające za zadanie chronienie interesów słabszych, zamienia się w dyktaturę silniejszych.

– To wszystko pokazuje, że potrzebujemy ładu moralnego. Myśl o tym, że właśnie św. Stanisław był i pozostaje patronem ładu moralnego, jest niezwykle istotna. Ona była też kluczowa w samej biografii św. Stanisława ze Szczepanowa. Przypomnijmy sobie, że po jego męczeńskiej śmierci z jednej strony nastąpiła jego beatyfikacja i kanonizacja, ale z drugiej strony sprawca męczeństwa, król Bolesław Śmiały, został przymuszony wolą publiczną do udania się na pokutę do Ossiachu na Węgrzech, co było wyrazem pewnej presji moralnej społeczeństwa, które rozumiało, że król musi odpokutować za swój czyn. Sam Bolesław też nie protestował, tylko się z tym pogodził, a więc z jednej strony mamy tutaj bardzo piękny wzorzec historyczny, ale trzeba też powiedzieć, że zasada obrony naszego życia publicznego dokonywana przez św. Stanisława ze Szczepanowa w imię wartości moralnych, które mają tym życiem sterować, pozostaje niezmiennie aktualna i nieprzemijająca – mówił gość „Aktualności dnia”.

Św. Stanisław został zamordowany za to, że napominał władcę, który postępował w sposób niechrześcijański. Obecnie również napominanie rządzących przez Kościół nie spotyka się z przychylną reakcją i przez wielu uznawane jest za „wtrącanie się kleru do polityki”. Owo „wtrącanie się” wynika jednak z misji Kościoła.

– Misją Kościoła pozostaje niezmiennie (…) głoszenie istoty Ewangelii, jaką jest obrona godności człowieka. Oczywiście mówię hasłowo, bo ta obrona dotyczy zarówno wymiaru przyrodzonego, jak i nadprzyrodzonego i można by było ten temat rozwijać. (…) Natomiast chcę zwrócić uwagę, że do misji Kościoła należy obrona niezbywalnej godności osoby ludzkiej. Św. Jan Paweł II w wywiadzie z Frossardem mówił o tym, że zestawił ze sobą dwa zdania – Chrystusa przed sądem Piłata: „Ja się na to narodziłem i na to przybyłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie” i Soboru Watykańskiego II, że „misją Kościoła jest zabezpieczać transcendentny charakter osoby ludzkiej” i stwierdził, że można między tymi dwoma zdaniami dać znak równości. „Dać świadectwo prawdzie” dzisiaj to znaczy „zabezpieczać transcendentny charakter osoby ludzkiej, zabezpieczać pełnowymiarową godność człowieka. Do tego Kościół ma prawo. To jest nie tylko jego przywilej, ale przede wszystkim obowiązek, dlatego pasterze Kościoła wypowiadają się nie w imię polityki, ale w imię realizacji własnej misji i nikt nam tego zabrać nie może, bo nie ma do tego prawa – podkreślał ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr.

Tę misję, poza św. Stanisławem, realizowali niezłomnie także inni – bardziej współcześni – kapłani, w tym błogosławiony ks. kard. Stefan Wyszyński, błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko czy sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki, którzy również zabiegali o ład moralny w polskim życiu publicznym.

Duchowni nadal w bardzo konkretny sposób zabierają głos w obronie ludzkiej godności – szczególnie w obronie życia człowieka.

Całość rozmowy z ks. prof. Pawłem Bortkiewiczem TChr jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl

źródło: radiomaryja.pl, 8 maja 2024

Autor: dj