Krzywdzą nie tylko Polaków
Treść
Nie tylko Polacy, ale także obywatele wielu innych europejskich państw narzekają na dyskryminację ze strony niemieckich urzędów ds. dzieci i młodzieży - Jugendamtów, wobec obcokrajowców z małżeństw mieszanych. Jednak dopóki wszystkie kraje nie wystąpią wspólnie przeciw Jugendamtom, nic się nie zmieni.
Zabierając głos podczas konferencji w Strasburgu poświęconej Jugendamtom, poseł Konrad Szymański (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy) zwrócił uwagę na fakt, że działalność niemieckich Jugendamtów jest nie tylko poważnym problemem dla Polski, ale i pozostałych państw europejskich. W związku z tym - jak zaznaczył - potrzebne jest zdecydowane stanowisko w tej sprawie. - Jugendamty są odpowiedzialne za dyskryminację rodziców pochodzenia innego niż niemieckie. Ich działalność nie jest kwestią tylko polską. Dlatego budujemy międzynarodową koalicję, by problem Jugendamtów stał się międzynarodowy - stwierdził Szymański. Poseł zwrócił uwagę zebranych na podstawowy problem związany z działalnością niemieckich urzędów ds. dzieci i młodzieży, a mianowicie wprowadzaną przez nie dyskryminację językową. - Jugendamty są odpowiedzialne za narzucanie niemieckiego jako jedynego języka kontaktu z dziećmi pochodzącymi z małżeństw mieszanych - dodaje poseł.
Z kolei Olivier Carrer z francuskiej organizacji ochrony praw dzieci Conseil Européen des Enfants du Divorce (CEED) przypomniał, że "bezprawne i dyskryminujące decyzje niemieckich Jugendamtów zmuszają rodziców i dzieci do ucieczki z Republiki Federalnej Niemiec". Podobne problemy są coraz częściej sygnalizowane także w odniesieniu do austriackich Jugendamtów.
Marta Ziarnik
Nasz Dziennik 2010-03-12
Autor: jc