Kryzys polityczny we Francji

Treść
Francja na beczce prochu – tak sytuację polityczno-społeczną określają eksperci. Na ulicach wybuchły protesty po nominacji na premiera Sebastiana Lekornu.
Po dziewięciu miesiącach urzędowania parlament odsunął od władzy premiera François Bayrou. Powód to zła sytuacja gospodarcza i rosnące zadłużenie kraju. Prezydent Emmanuel Macron zmuszony mianować piątego premiera w niecałe dwa lata.
„Prezydent odpala ostatni nabój makronizmu, zaszyty w bunkrze ze swoją małą grupką lojalistów” – napisała na portalu X Marine Le Pen.
Decyzja padła na 39-letniego Sebastiana Lecornu, b. minister obrony. Francuzi bagatelizują nominację i obawiają się, że nie przyniesie ona realnej zmiany we Francji.
– Chcemy pieniędzy na usługi publiczne, chcemy pieniędzy na szkoły, na szpitale. Dlatego odpowiedzieliśmy na wezwanie na ten dzień, aby zablokować wszystko. I teraz pojawia się pytanie, czy powinniśmy zablokować kraj, aby spełnić nasze żądania – wskazał mieszkaniec Francji.
– Ministrowie to problem, ale bardziej chodzi o Macrona i jego sposób działania, co oznacza, że musi odejść. I chociaż nie ma zamiaru odejść, będzie musiał odejść – zaznaczył protestujący.
Najpilniejszym priorytetem Lecornu będzie osiągnięcie konsensusu w sprawie budżetu na rok 2026, zadanie, które okazało się zgubne dla Bayrou, który naciskał na drastyczne cięcia wydatków w celu ograniczenia deficytu wynoszącego niemal dwukrotnie więcej niż pułap UE wynoszący 3 proc. PKB.
TV Trwam News
źródło: radiomaryja.pl, 10 września 2025
Autor: dj