Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kryzys na Ukrainie zażegnany?

Treść

Zgodnie z podpisanym przez przedstawicieli ukraińskiej władzy w nocy z 26 na 27 maja oświadczeniem przedterminowe wybory parlamentarne odbędą się 30 września br. Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko, premier Wiktor Janukowycz i przewodniczący parlamentu Oleksandr Moroz ustalili, że jutro i w środę Rada Najwyższa będzie rozpatrywała projekty ustaw niezbędnych do przeprowadzenia wyborów. Następnie partie polityczne podejmą decyzje o ich przystąpieniu do kampanii wyborczej. Na koniec prezydent wyda dekret, w którym oficjalnie ogłosi przedterminowe wybory.



We wspólnym oświadczeniu prezydent, premier i przewodniczący parlamentu napisali, że wybory do Rady Najwyższej Ukrainy należy przeprowadzić w celu stworzenia należnych warunków dla realizacji konstytucyjnych praw obywateli i zapobieżenia zaostrzenia konfliktu w społeczeństwie, a także uniemożliwienia sprowokowania siłowego jego rozwiązania. Po zawarciu ugody Oleksandr Moroz powiedział dziennikarzom, że przedterminowe wybory parlamentarne to nie najlepsze rozwiązanie kryzysu politycznego w kraju.
Podczas gdy w kancelarii prezydenckiej odbywały się negocjacje Juszczenki z Janukowyczem, Morozem i liderem opozycji Tymoszenką, do Kijowa - na rozkaz ukraińskiego prezydenta - przybyły jednostki wojsk wewnętrznych z różnych regionów kraju. Rozkaz ściągnięcia dodatkowych posiłków do stolicy prezydent tłumaczył odbywającym się w tych dniach świętem miasta i koniecznością zapewnienia porządku podczas masowych imprez. Nie obyło się bez drobnych starć z milicją drogową. Ale dowódca wojsk wewnętrznych generał Oleksandr Kichtenko zapewnił, że podporządkowane mu jednostki nie będą uczestniczyć w siłowym rozwiązaniu kryzysu politycznego.
Po tym jak decydenci koalicji osiągnęli polityczny kompromis, zagrożenie wojną domową na Ukrainie zdecydowanie się zmniejszyło. Jednak zdaniem niektórych obserwatorów politycznych, nie na tyle, by pozostawić sprawę samą sobie. Jak powiedział nam politolog Oleksandr Majstrenko, teraz należy zrobić wszystko, by nie dopuścić do ponownych konfrontacji.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów

Oleksandr Majstrenko, politolog:
Trudno mieć pewność, że doszło do stabilizacji politycznej w kraju, bo aktorzy polityczni o mentalności homo sovieticus nie mają w sobie wyrobionych cech, że podpisana ugoda jest "święta" i nie wolno jej złamać. Jestem zadowolony z tego, że nareszcie przeważył rozum, że wygrało przekonanie, iż trzeba - wbrew wszystkiemu - dojść do porozumienia. Bo wojna domowa, nawet w społeczeństwie cywilizowanym, nie wróży nic dobrego. A co wydarzyłoby się na Ukrainie w takim przypadku, nie chcę nawet mówić.
not. ETL
"Nasz Dziennik" 2007-05-28

Autor: wa

Tagi: ukraina juszczenko wybory