Kryształowy Morgenstern
Treść
Bjoern Einar Romoeren wygrał wczorajszy konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich, który odbył się w niemieckim Willingen. Dzień wcześniej wraz z kolegami z reprezentacji Norwegii świętował zwycięstwo w zawodach drużynowych, ale bohaterem weekendu był i tak Austriak Thomas Morgenstern, który zapewnił sobie triumf w klasyfikacji generalnej PŚ. Romoeren kapitalnie czuł się na skoczni w Willingen, i to zarówno w sobotę, jak i niedzielę. Najpierw jego loty zapewniły Norwegom triumf w konkursie drużynowym. Osiągnął 143,5 i 145 m, Skandynawowie zakończyli zmagania z łączną notą 1052,4 pkt i wyprzedzili Finów (1035,4) i Austriaków (999,4). O występie Polaków lepiej szybko zapomnieć, w ogóle nie zakwalifikowali się do finałowej ósemki, przyzwoicie skakał jedynie Adam Małysz (137), jego koledzy fatalnie. Kamil Stoch osiągnął 126,5 m, Stefan Hula 120,5, a Maciej Kot 118. Na pierwszy rzut oka to wcale okazałe odległości, ale w Willingen fruwa się grubo ponad 130, a nawet 140 metrów. Wierzyliśmy, że wczoraj nasi zmażą plamę w zawodach indywidualnych i niestety znów było źle. Do "30" awansował tylko Małysz, ostatecznie za skoki na 138,5 i 139 m "wylądował" na jedenastym miejscu (nota 262,5 pkt). Kot uzyskał 126 m i uplasował się na 36. pozycji, Hula zaledwie 112,5 m i to była najgorsza odległość dnia. Wygrał Romoeren. Kapitalnie dysponowany Norweg pofrunął 142 i 147,5 m, za co otrzymał 286,6 pkt i wyprzedził Słoweńca Jerneja Damjana (143 i 143,5, nota 282,2) oraz swego rodaka Andersa Bardala (142 i 143,5, nota 279,9). Morgenstern był piąty, ale i tak stał się bohaterem dnia. Wszystko przez to, iż już teraz, na sześć konkursów przed zakończeniem sezonu, zapewnił sobie Kryształową Kulę za triumf w PŚ. Ma aż 601 punktów przewagi nad rodakiem Gregorem Schlierenzauerem. Małysz w PŚ jest trzynasty, ze stratą 37 punktów do dziesiątego Romoerena "Nasz Dziennik" 2008-02-18
Autor: wa