Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Krwiodawcy w sanktuarium Bożego Miłosierdzia

Treść

Zdjęcie: Małgorzata Pabis/ Nasz Dziennik

Honorowe oddawanie krwi to akt bezinteresownej miłości, która nie szuka swego, nie oczekuje niczego w zamian, nawet wdzięczności. Jest to naśladowanie Boga w miłości – mówił ks. bp Damian Muskus w czasie VIII Ogólnopolskiej Pielgrzymki Honorowych Dawców Krwi i Szpiku Kostnego do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach. Dziesiątki ludzi z całej Polski oddało tam krew, w ten sposób okazując, że są ludźmi z wyobraźnią miłosierdzia.

Honorowych dawców krwi powitał ks. kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski. Mówił do nich: – Wspaniała jedność i zjednoczenie poprzez krew. Tak jak Chrystus poprzez Krew zbawił świat, tak i wy poprzez waszą krew jednoczycie się ze wszystkimi, którzy korzystają z waszego serca i waszej dobroci.

Pasterz Kościoła krakowskiego przypomniał, że pielgrzymka odbywa się w miejscu, gdzie Chrystus przekazał światu orędzie o Bożym Miłosierdziu i Miłości Miłosiernej. – Patrzymy na was z wdzięcznością i szacunkiem – podkreślił i zaznaczył, że widok krwiodawców kieruje jego myśli ku Staremu Testamentowi, gdzie krew stanowiła symbol zawarcia przymierza z Bogiem.

Kardynał wskazał, jak niezwykła jest dzisiejsza pielgrzymka honorowych dawców krwi. – Przychodzicie co roku do tego sanktuarium Bożego Miłosierdzia, aby się umocnić w czynieniu dobra, zwłaszcza w tym dawaniu części siebie dla drugiego człowieka, który potrzebuje wsparcia w powrocie do zdrowia – podkreślał. Kardynał Dziwisz  wskazał na ogromną tajemnicę, którą niesie w sobie przedłużenie życia innych ludzi poprzez oddawanie krwi, często bez świadomości, komu ona służy. – Życzę wam, aby ta pielgrzymka umocniła w was tę dobrą drogę służenia człowiekowi swoją krwią – symbolem miłości i oddania – zakończył metropolita krakowski.

Swoje słowo do pielgrzymów skierował także rektor sanktuarium Bożego Miłosierdzia ks. bp Jan Zając. – Niech promienie Bożego Miłosierdzia ogarną was wszystkich i umocnią w dobrej posłudze, jaką jest oddawanie krwi drugiemu człowiekowi – mówił, zapewniając pielgrzymów o ciągłej modlitwie w ich intencji.

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św., której przewodniczył ks. bp Damian Muskus. Biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej rozpoczął homilię, mówiąc o roli rodziny. Przypomniał, że dziś rodzina jest niszczona, a świat upowszechnia styl życia „jakby Boga nie było”. – Nie ma Boga... Jaka to wygoda dla tych, dla których Dekalog i Dobra Nowina nie istnieją. Wtedy szatan mówi: „rób, co chcesz”. I idą za nim ludzie w imię źle pojętej wolności – ubolewał kaznodzieja.

Podkreślał, że nadszedł już czas, że rodzice powinni sobie uświadomić, że od ich przykładu i codziennego świadectwa zależy przyszłość polskiej rodziny. Podkreślił, że obecni w świątyni pochodzą z dobrych rodzin i dziś właśnie dlatego są zdolni do poświęceń.

Jak mówił ks. bp Muskus, oddawanie krwi to także akt solidarności z ludźmi chorymi, zagubionymi, z ludźmi, których życie jest zagrożone. – To szczególny rodzaj posługi samarytańskiej – nauczał. Kończąc homilię, podziękował Panu Bogu za ludzi wielkiego serca, ludzi z wielką wyobraźnią miłosierdzia, ludzi, którzy potrafią podzielić się tym, co mają najcenniejszego – własną krwią, która daje życie.

Małgorzata Pabis
Nasz Dziennik, 26 lipca 2014

Autor: mj