Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Krwawa strzelanina na ulicach Bratysławy

Treść

Osiem osób zabitych i czternaście rannych - tak przedstawia się bilans wczorajszej strzelaniny, do której doszło przed południem na ruchliwych ulicach Bratysławy - poinformowały słowackie służby ratownicze. Jak podkreśla słowacka policja, sprawcą masakry był najprawdopodobniej około 50-letni mężczyzna uzbrojony m.in. w wiatrówkę i pistolet maszynowy. Jak na razie nie wiadomo jednak, co było powodem jego działania.
- Sprawcą strzelaniny w bratysławskiej dzielnicy Devinska Nova Ves był około 50-letni mężczyzna, a nie - jak wcześniej podawano - nastolatek - poinformował na konferencji prasowej komendant słowackiej policji Jaroslav Szpisziak. Dodał on, że mężczyzna uzbrojony był w trzy rodzaje broni palnej, w tym pistolet maszynowy. W sumie oddał strzały do 21 osób, z czego zabił sześć (cztery kobiety i dwóch mężczyzn), a gdy otoczyli go policjanci, popełnił samobójstwo.
- Napastnik zaczął strzelać do ludzi około godz. 10.00 na północno-zachodnich przedmieściach Bratysławy - powiedziała rzecznik bratysławskiego pogotowia ratunkowego Dominika Szulkova. Całe zajście trwało około 2 godzin i rozegrało się na ruchliwym skrzyżowaniu przedmieść Bratysławy, w pobliżu supermarketu. Jak powiedział Szpisziak, uzbrojony mężczyzna najpierw wtargnął do jednego z mieszkań osiedla, gdzie zabił całą rodzinę, a następnie wyszedł na ulicę i strzelał w kierunku samochodów i okien bloków. Wśród postrzelonych przez niego 14 osób znalazło się dziecko w wieku przedszkolnym, które natychmiast odwieziono do szpitala. Lekarze podkreślają, że jego stan jest stabilny. Jak poinformował na popołudniowej konferencji prasowej słowacki minister spraw wewnętrznych Daniel Lipszic, obrażenia w trakcie strzelaniny odnieśli także przybyli na miejsce policjanci. Po kilku godzinach zmarła w szpitalu 52-letnia kobieta, postrzelona przypadkowo na balkonie swego mieszkania.
Przez długi czas nie została również potwierdzona tożsamość mordercy. Chwilę po zakończeniu strzelaniny słowacki dziennik "Sme" na swoich stronach internetowych poinformował, że sprawcą masakry jest uzależniony od alkoholu i narkotyków 15-latek. Informacje takie miała podać gazecie jedna z mieszkanek dzielnicy Devinska Nova Ves, w której doszło do strzelaniny. Kobieta podkreśliła, że uzbrojony w wiatrówkę i pistolet maszynowy chłopak - będący najprawdopodobniej pod wpływem narkotyków lub alkoholu - otworzył nagle ogień do ludzi, a także, iż strzelał w kierunku okien pobliskich domów. Kilkadziesiąt minut później w mediach pojawiły się również niepotwierdzone informacje, że sprawców było dwóch - starszy mężczyzna z wiatrówką i młody chłopak z bronią maszynową. To samo źródło twierdziło, że jeden z nich nie żyje, a drugi miał być operowany w szpitalu. Wcześniej podawano też, że sprawca mógł zabarykadować się w jednym z budynków. Z kolei inny dziennik - "Novy Czas" podał, iż sprawcą krwawego zajścia był bezdomny Rom. Tymczasem telewizja TA3 twierdzi, że napastnik strzelał właśnie do Romów i bezdomnych.
Władze słowackiej stolicy w czasie strzelaniny wyemitowały komunikat apelujący do mieszkańców Devinskej Novej Vsi o pozostanie w domach.
Marta Ziarnik, PAP, Reuters
Nasz Dziennik 2010-08-31

Autor: jc