Krupski dystansuje konkurencję
Treść
W połowie marca ma zostać ogłoszona nominacja nowego szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. I choć o to stanowisko ubiega się trzech kandydatów, to jednak, jak nieoficjalnie dowiedział się "Nasz Dziennik" - w wyścigu liczy się już tylko Janusz Krupski, dotychczasowy wiceprezes IPN.
O tym, że to właśnie Janusz Krupski, dotychczasowy wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej i prawa ręka byłego szefa IPN Leona Kieresa, prawdopodobnie zostanie nowym szefem Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, informowaliśmy na łamach "Naszego Dziennika" jako pierwsi.
Jak podało Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, o tę nominację ubiega się trzech kandydatów: dotychczasowy szef UKiOR Jan Turski, dotychczasowy wiceprezes IPN Janusz Krupski oraz bliżej nieznany mieszkaniec Warszawy - Stefan Kraszewski.
Pełniący obecnie funkcję szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Turski nie ma najmniejszych szans na przedłużenie swojej prezesury na kolejną kadencję. Jak twierdzi wielu żołnierzy Podziemia Niepodległościowego - dotychczasowa kadencja Turskiego była kompromitująca. To właśnie środowiska kombatantów domagały się wcześniejszego odwołania Turskiego, członka Unii Pracy, byłego działacza Związku Młodzieży Socjalistycznej, z zajmowanego stanowiska, jednak lewicowe rządy Millera i Belki lekceważyły ich postulaty.
Turski dał się poznać jako zwolennik nowelizacji ustawy o kombatantach przywracającej uprawnienia kombatanckie byłym funkcjonariuszom UB, lansowanej przez środowiska postkomunistyczne. Projekt tej nowelizacji nigdy jednak nie został zaakceptowany przez Sejm, jednak sam Turski jest jednoznacznie kojarzony i identyfikowany jako reprezentant postkomunistycznego układu.
Większych szans na uzyskanie nominacji nie ma również Stefan Kraszewski nieposiadający żadnego zaplecza politycznego ani kombatanckiego, które mogłoby przychylnie opiniować tę kandydaturę. W tej sytuacji jedynym liczącym się kandydatem pozostaje dotychczasowy szef IPN Janusz Krupski, tym bardziej że w samym Instytucie nieoficjalnie mówi się o konflikcie pomiędzy nowym prezesem IPN prof. Januszem Kurtyką a Krupskim uważanym za przeciwnika odtajnienia teczek i szerokiej lustracji. Szefowanie Urzędowi ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych może być zaś odpowiednikiem politycznej emerytury dla byłego działacza NSZZ "Solidarność" związanego ze środowiskiem tzw. opozycji konstruktywnej. Kandydatura Janusza Krupskiego cieszy się poparciem środowisk liberalnych, budzi jednak zastrzeżenia wśród części środowisk kombatanckich i jego dotychczasowych współpracowników.
- To człowiek szlachetny i uczciwy, jednak pozbawiony zdolności organizacyjnych. W Instytucie Pamięci Narodowej był dodatkiem do prof. Kieresa, niewychylającym się, bez własnego zdania - mówi nam jeden ze współpracowników IPN.
Wojciech Wybranowski
"Nasz Dziennik" 2006-02-21
Autor: ab