Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Krkic - ratownik

Treść

Być może gol strzelony przez 17-letniego Bojana Krkica uratował posadę trenerowi Frankowi Rijkaardowi. Trafienie urodzonego w Serbii napastnika dało Barcelonie zwycięstwo w Gelsenkirchen i najprawdopodobniej awans do półfinału Ligi Mistrzów. Jedną nogą w tej fazie jest również Manchester United. Miotana przeróżnymi problemami i konfliktami "Barca" jechała do Niemiec z nożem na gardle. Porażka mogła oznaczać katastrofę, a dla Rijkaarda przedwczesną egzekucję. Pozycja Holendra jest bowiem coraz trudniejsza, każde potknięcie może oznaczać kres pracy w Katalonii. U drzwi czeka już ponoć José Mourinho, ale na razie Rijkaard się obronił. Dzięki bramce Krkica drużyna wygrała na wyjeździe z Schalke w pierwszym meczu ćwierćfinału LM i uczyniła ogromny krok na drodze do awansu. - To nastolatek, ale gra jak rutyniarz - skomentował jego postawę szkoleniowiec. 17-letni Krkic (jego matka pochodzi z Katalonii, ojciec jest Serbem, oba kraje namawiają go do występów w reprezentacji - na razie grywa w juniorskiej kadrze Hiszpanii) tylko potwierdził, iż nie przez przypadek uważany jest za jeden z największych talentów na świecie. - Tym razem presja nam pomogła - dodał spokojniejszy niż zwykle Rijkaard. Pewny swego po zwycięstwie 2:0 w Rzymie jest Manchester. - Wierzę, że wygramy całą Ligę - skwitował Cristiano Ronaldo, strzelec pierwszej bramki dla gości. Co ciekawe, po meczu sporo pretensji do siebie miał... prowadzący MU sir Alex Ferguson. - Gdy przesunąłem Rooneya na środek, od razu zdobył gola i zaczęliśmy grać lepiej. Powinienem zrobić to wcześniej - powiedział. Wayne rozpoczął bowiem nietypowo, jako lewoskrzydłowy. Pisk "Nasz Dziennik" 2008-04-03

Autor: wa