Kręcina odwołany
Treść
Zdzisław Kręcina został odwołany z funkcji sekretarza generalnego Polskiego Związku Piłki Nożnej. Podczas wczorajszego posiedzenia zarządu pojawił się także pomysł odwołania prezesa Grzegorza Laty, ale nie zyskał aprobaty większości obradujących.
Wczorajsze posiedzenie zarządu miało być gorące i przynieść rewolucyjne zmiany. Tych przynajmniej oczekiwała część działaczy zbulwersowanych publikacją nagrań sugerujących, że Lato i Kręcina, a więc dwaj najbardziej prominentni spośród nich, mogą być zamieszani w korupcję przy jednym z przetargów na budowę nowej siedziby centrali. Taśmy ujrzały światło dzienne w piątek, tuż przed Walnym Zgromadzeniem PZPN. Tego dnia zatrzęsły się fundamenty fotela Laty, ale delegaci odrzucili wniosek o dopisanie do porządku obrad głosowania nad odwołaniem swego szefa. W poniedziałek Lato ogłosił, że na środę zwołał posiedzenie zarządu. Niektórzy jego członkowie od razu przekonywali, że dymisja Kręciny jest przesądzona, a w innym wypadku grozili, iż do dymisji podadzą się sami, co zmusiłoby prezesa do zwołania ogólnopolskiego zgromadzenia delegatów. Tak przynajmniej wydawało się w poniedziałek. Kręcina starał się jednak dowodzić swej niewinności, a Lato, jego przyjaciel, niekoniecznie był skłonny do radykalnych działań. Tymczasem tylko prezes miał prawo złożyć wniosek o odwołanie sekretarza. Rozpoczęło się zatem liczenie głosów i pozyskiwanie stronników. Wczoraj przed posiedzeniem nic już nie było pewne. Panowie przez kilka godzin obradowali za zamkniętymi drzwiami. W tym czasie pojawiały się nieoficjalne informacje, jakoby faktycznie przyszłość Kręciny została poddana pod głosowanie, ale działacz będzie tylko zawieszony w funkcji. Po 17.00 wszystko było już jasne. Lato poinformował, że Kręcina został ostatecznie odwołany. - I tyle, żadnych komentarzy nie będę udzielał - powiedział. Nieoficjalnie wiadomo, że Kręcina przeprosił za zaistniałą sytuację, ale cały czas podkreślał, iż nie czuje się winny. 57-letni działacz pełnił funkcję sekretarza od 1999 roku. Trzy lata temu startował w wyborach na prezesa, przegrał z Latą. Ten drugi ponoć wczoraj prawie w ogóle się nie odzywał. Ogłaszając decyzję, wyglądał na bardzo zdenerwowanego.
Jacek Masiota, członek zarządu, na którego wniosek Lato zwołał w trybie pilnym wczorajsze posiedzenie, apelował również o odwołanie prezesa. Na tak radykalne i zdecydowane kroki członkowie gremium nie byli jednak gotowi.
Nie wiadomo, czy odwołanie Kręciny oznaczać będzie koniec jego pracy w PZPN. Wiadomo tylko, że tego prominentnego działacza zabraknie na jutrzejszym losowaniu grup Euro 2012 w Kijowie. Taka zresztą była wola osób popierających dymisję, które nie wyobrażały sobie skompromitowanego sekretarza w składzie delegacji.
Piotr Skrobisz
Nasz Dziennik Czwartek, 1 grudnia 2011, Nr 279 (4210)
Autor: au