Kosztowna okupacja
Treść
W przyszłym tygodniu dowiemy się prawdopodobnie, ilu polskich żołnierzy wyjedzie do Iraku. Nieoficjalnie mówi się, że będzie to 2,2 tys. osób. W dalszym ciągu trwają rozmowy z Amerykanami na temat finansowania polskiego kontyngentu. Wiadomo, że gros wydatków pokryjemy z własnego budżetu. Od efektu negocjacji zależy liczba wojskowych, którzy udadzą się do południowej części Iraku, gdzie znajduje się polska strefa okupacyjna.
W Iraku przebywa wraz z grupą ekspertów gen. Andrzej Tyszkiewicz, zastępca dowódcy Wojsk Lądowych, który ma kierować siłami wojskowymi w jednej z czterech stref w Iraku. Wyniki rozmów mają być przedstawione 22 i 23 maja na zorganizowanej w Warszawie konferencji dotyczącej sytuacji w tym państwie. Tyszkiewicz ma za zadanie rozpoznać warunki terenu, którym będą zarządzać Polacy. Ma również ustalić, jakich specjalizacji żołnierze będą tam potrzebni. Polski kontyngent miałby ochraniać najważniejsze ujęcia wody, obiekty energetyczne, główne węzły łączności i komunikacji oraz pomagać nowym władzom.
Dopiero po 22 maja, czyli po zakończeniu dwudniowej międzynarodowej konferencji, która odbędzie się w Warszawie, poznamy dokładną liczbę żołnierzy, którzy wyjadą do Iraku. Wszystko zależy m.in. od możliwości finansowych, czyli ile pieniędzy przekażą nam Amerykanie oraz ile i jakie państwa zdecydują się wysłać żołnierzy do polskiej strefy. W dalszym ciągu trwają negocjacje na temat finansowania. Koszty udziału w okupacji strefy szacuje się na kilkadziesiąt milionów dolarów. Polska musiałaby ponieść wydatki związane z wysłaniem kontyngentu, czyli dodatkowe świadczenia, szczepienia i ubezpieczenia żołnierzy, a USA pokryłyby koszty przerzutu i utrzymania jednostek w Iraku oraz doposażenia ich w środki transportu i łączności.
Polska zgłosiła na razie udział 1,5 tys. żołnierzy w okupacji Iraku, ale MON nie wyklucza, że może ich być więcej. Resort nie chce na razie oficjalnie podawać składu kontyngentu. Nieoficjalnie mówi się nawet o 2,2 tys. wojskowych. Do polskiej strefy mieliby trafić ochotnicy z 6. Brygady Kawalerii Pancernej ze Stargardu Szczecińskiego, chemicy z Brodnicy i Tarnowskich Gór, saperzy z Brzegu oraz komandosi z Bielska-Białej, Krakowa i 25. Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego. Nie jest również znana lista państw, które będą razem z naszymi wojskami okupowały Irak. Wśród krajów, które mają się na to zdecydować, najczęściej wymienia się Hiszpanię.
Robert Popielewicz
Nasz Dziennik 16-05-2003
Autor: DW