Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Koszena we francuskim repertuarze

Treść

Modą ostatnich lat wśród młodych mezzosopranów stało się nagrywanie płyt z ariami oper francuskich. Mają już swoje płyty: Cecilia Bartoli, Olga Brodina, Vasselina Kasarova, Monica Groop. Ostatnio ukazała się też płyta Magdaleny KoŠzeny młodej czeskiej śpiewaczki, która przebojem zdobywa światowe sceny i estrady.
Jej piękny aksamitny głos o jasnej lirycznej barwie, świetna technika oraz ogromna wrażliwość i kultura muzyczna stawiają ją w rzędzie zjawisk na operowych scenach. Mimo że jej kariera trwa zaledwie kilka lat, od 1995 roku, to Magdalena KoŠzená już zdążyła wystąpić na scenach Wiednia, Brna, Pragi, Hamburga, Salzburga, Paryża, Glyndebourne, Aix-en-Provence, Amsterdamu. Współpracowała ze znanymi mistrzami batuty - Gardinerem, Harnoncourtem, Rattlem, McCreeshem, de Marchinim i Minkowskim.
Szczególnie cenna w jej artystycznym życiorysie oka-zała się znajomość z tym ostatnim dyrygentem, który zaproponował młodej artystce udział w nagraniach najpierw "Armidy" Glucka, później "Giulio Cesare" i "Mesjasza" G.F. Haendla oraz cyklu pieśni tego samego kompozytora. Nagrała również Pasję św. Mateusza J.S. Bacha, pod dyrekcją Paula McCreesha oraz "Juditha triumphans" Vivaldiego pod batutą Alessandro de Marchi.
Ostatnim wspólnym przedsięwzięciem Marca Minkowskiego i Magdaleny KoŠzeny jest album arii z oper francuskich, dobranych tak, by w pełni zaprezentować walory jej głosu, wokalny kunszt, muzykalność i wrażliwość. Artystka uważa, że dysponuje głosem pozwalającym jej na śpiewanie partii nie tylko mezzosopranowych, ale również sopranowych. Potwierdza to zawartość omawianej płyty. Co prawda otwierająca ją aria Aubera śpiewana jest ze zbyt dużą i gęstą wibracją, nad którą jednak szybko odzyskuje panowanie i w kolejnych fragmentach staje się ona coraz bardziej delikatna i nasycona. Na szczęście KoŠzená szybko przekonuje słuchacza, że to charakterystyczne, naturalne, delikatne wibrato jest jej atutem i przydaje głosowi szczególnego uroku. Najpełniej słychać to we francuskiej wersji "Don Carlosa" Verdiego, scena w ogrodzie i aria Eboli "Chanson du voile" z II aktu oraz arii Kleopatry z opery Masseneta.
Z uznaniem należy się odnieść do umiejętności tworzenia sugestywnego obrazu swoich bohaterek obdarzanych pełnią właściwej ekspresji i cząstką własnej wrażliwości. Dziewczęca, delikatna Migon z opery Thomasa jest poniekąd wstępem do pokazania wdzięku Olimpii z "Opowieści Hoffmanna" i temperamentu oraz umiejętności operowania barwą w arii Dulcynei z "Don Kichota". Dramatyczna rezygnacja arii tytułowej Sapho z opery Gounoda, którą kończy w zupełnie porywający sposób, to popis pięknego swobodnego prowadzenia frazy. Równie porywająco śpiewa arię Marii, księżnej Gonzaga, z "Cinq-Mars", zupełnie zapomnianej opery Gounoda, oraz arię z "Kopciuszka" Masseneta. Płytę kończy pełna temperamentu aria tytułowej Carmen, której jednak brakuje nieco zmysłowego żaru.
Towarzyszący śpiewaczce Marc Minkowski prowadzący Mahler Chambers Orchestra zasługuje również na słowa uznania za wrażliwość i dokładne wyważenie proporcji brzmienia.
Adam Czopek
Nasz Dziennik 20-02-2004

Autor: DW