Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kościół śpiewa pieśń dziękczynienia ocalonych

Treść

- Nie jest to mit ani sen, nie jest to wizja ani utopia, nie jest to bajka, ale niepowtarzalne i jedyne wydarzenie: Jezus z Nazaretu, Syn Maryi, który w piątek o zachodzie został zdjęty z krzyża i złożony w grobie, zwycięski opuścił grób - mówił w orędziu wielkanocnym w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego Benedykt XVI. Ojciec Święty udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi (Miastu i Światu) i przekazał wiernym na całym świecie życzenia świąteczne w 63 językach, w tym po polsku.
Eucharystia niedzieli wielkanocnej na placu św. Piotra jak co roku zgromadziła wielkie rzesze wiernych i pielgrzymów nie tylko z Włoch, ale i całego świata. Wraz z Ojcem Świętym koncelebrowali ją liczni kardynałowie i biskupi. Zgodnie z istniejącym od 1985 r. zwyczajem bezpośrednie otoczenie ołtarza, przy którym sprawowano Mszę św., i podejście do niego ozdobione były tysiącami kwiatów, głównie tulipanów, podarowanych przez ogrodników holenderskich.
- Przesłanie o zmartwychwstaniu Pana rozświetla ciemne regiony świata, w którym żyjemy - mówił Ojciec Święty w homilii. Jak podkreślił, tymi ciemnościami są przede wszystkim materializm, nihilizm oraz wizja świata, który nie jest w stanie wykroczyć poza to, co doświadczalne, i zamiast kierować się do Boga, kieruje się ku nicości. - Faktycznie, jeżeli Chrystus by nie zmartwychwstał, "pustka" miałaby przewagę. Jeśli wyeliminujemy Chrystusa i Jego zmartwychwstanie, nie ma wyjścia dla człowieka, a każda jego nadzieja pozostaje iluzją - podkreślił Benedykt XVI. - Chrystus - moja Nadzieja, zmartwychwstał i idzie przed nami do Galilei - mówił Ojciec Święty. On nas poprzedza i towarzyszy nam na drogach świata, On jest naszą nadzieją, On jest prawdziwym pokojem świata - dodał.
"Regina Caeli" z Ojcem Świętym
Wczoraj - podobnie jak w niedzielę - Benedykt XVI modlił się z wiernymi w południe wielkanocnym hymnem maryjnym "Regina Caeli". Papież od wczoraj przebywa w Castel Gandolfo na tygodniowym wypoczynku. W swojej katechezie Ojciec Święty podkreślił, że przez chrzest "zmartwychwstajemy razem z Chrystusem" i mamy iść za Nim wiernie w świętości życia, "wspierani świadomością, że trudności, walki, próby i cierpienia ludzkiej egzystencji, ze śmiercią włącznie, nie mogą nas już oddzielić od Niego i Jego miłości". - Jego zmartwychwstanie przerzuciło most pomiędzy światem i życiem wiecznym, po którym każdy mężczyzna i każda kobieta przejść może, by dotrzeć do prawdziwego celu naszej ziemskiej pielgrzymki - podkreślił Ojciec Święty.
Po wspólnej modlitwie Papież zwrócił się do pielgrzymów w kilku językach. - Pozdrawiam wszystkich Polaków. "Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy jesteśmy tego świadkami" (Dz 2, 32). Niech nasze świadectwo o zmartwychwstaniu Chrystusa będzie dla świata źródłem nadziei. Serdecznie wam błogosławię! - powiedział Benedykt XVI po polsku.
Stawajmy się źródłem wody
Poświęceniem nowego ognia i zapaleniem od niego paschału rozpoczęła się w sobotę wieczorem - podobnie jak w kościołach na całym świecie - Wigilia Paschalna w bazylice watykańskiej pod przewodnictwem Ojca Świętego. Z przedsionka Benedykt XVI wraz z orszakiem przeszedł główną nawą bazyliki do Konfesji św. Piotra. Odśpiewano uroczyście hymn "Exultet", a następnie w różnych językach odczytano fragmenty Starego i Nowego Testamentu przypominające historię zbawienia.
W homilii Benedykt XVI zwrócił uwagę, że Kościół stara się wyjaśnić znaczenie tego dnia przez trzy symbole obecne w Liturgii - światło, wodę i pieśń nową "Alleluja". Pierwszy z nich - jak wyjaśnił Papież - jest najbardziej bezpośrednim wyobrażeniem Boga. - On cały jest Jasnością, Życiem, Prawdą, Światłością - mówił Ojciec Święty, dodając, że zmartwychwstanie Jezusa "jest erupcją światłości". Woda z jednej strony oznacza obmycie, z drugiej - "świeże źródło, które przynosi życie", gdyż "bez wody nie ma życia". Jak podkreślił Papież, my też mamy stawać się jak święci źródłem wody tryskającej ze źródła Jego prawdy i Jego miłości. Natomiast pieśń nowa "Alleluja" oznacza tak wielką radość, że człowiek nie może jej zachować dla siebie. - Musi ją wyrazić, przekazać... Mowa już nie wystarcza. Musi śpiewać - wyjaśniał Biskup Rzymu. Jak dodał, pieśnią przypominaną co roku w Wigilię Paschalną jest hymn Izraelitów, który jest dziękczynieniem za cud przejścia przez Morze Czerwone.
Po homilii odśpiewano Litanię do Wszystkich Świętych i odnowiono przyrzeczenia chrzcielne. Następnie Benedykt XVI udzielił sakramentów chrztu i bierzmowania pięciorgu katechumenom z Włoch, Chin i Stanów Zjednoczonych, którzy później wspólnie z innymi wiernymi przystąpili po raz pierwszy do sakramentu Eucharystii.
Szczyt objawienia miłości Boga ku ludziom
W Wielki Piątek Benedykt XVI uczestniczył w Drodze Krzyżowej w rzymskim Koloseum. Na zakończenie nabożeństwa Ojciec Święty podkreślił, że bolesna męka Pana Jezusa nie może nie wzbudzać współczucia nawet w najbardziej twardych sercach, albowiem stanowi szczyt objawienia miłości Boga do każdego z nas. - W ciągu tysiącleci zastępy mężczyzn i kobiet dały się oczarować tą tajemnicą i poszły za Nim, czyniąc ze swej strony, jak On i dzięki Jego pomocy, ze swego życia dar dla braci - przypomniał Papież. - Również w naszych czasach wiele osób w ciszy swej codziennej egzystencji przyłącza swoje cierpienia do cierpień Ukrzyżowanego i staje się apostołami prawdziwej duchowej i społecznej odnowy! - dodał.
Po nabożeństwie Benedykt XVI przewodniczył Liturgii Męki Pańskiej w Bazylice św. Piotra. Po odczytaniu opisu Męki Pańskiej według św. Jana homilię wygłosił o. Raniero Cantalamessa, kaznodzieja Domu Papieskiego, który ma jedyny w swoim rodzaju przywilej głoszenia kazań w obecności Papieża.
Ojciec Cantalamessa, zakonnik, odniósł się m.in. do treści sloganu, który przed kilkoma miesiącami pojawił się na billboardach kilku miast na świecie: "Boga prawdopodobnie nie ma. Przestań się zamartwiać i ciesz się życiem". Zwrócił uwagę, że w sloganie mówi się o możliwości, że Boga nie ma, ale "nie można wykluczyć, że jest". - Mój drogi bracie niewierzący, jeśli Boga nie ma, ja nie straciłem niczego, jeśli jednak jest, ty straciłeś wszystko - powiedział kaznodzieja. Jego zdaniem, "powinniśmy podziękować inicjatorom tej kampanii". Oddała ona bowiem "większą przysługę sprawie Boga, aniżeli tyle naszych apologetycznych argumentów". - Ukazała ubóstwo racji ateizmu i przyczyniła się do wstrząśnięcia wieloma uśpionymi sumieniami - wyjaśnił o. Cantalamessa. Zauważył jednocześnie, że jedyną rzeczą, jaka przed Bogiem przemówi za ateistami, jest cierpienie, bo doświadczają go oni tak samo jak wierzący. - Cierpienie, od kiedy Syn Boży wziął je na siebie, ma niemal sakramentalną siłę odkupieńczą - zaznaczył kaznodzieja.
Następnie odbyła się adoracja Krzyża. Pierwszy pokłonił mu się Benedykt XVI, który zdjął ornat i infułę i boso zbliżył się do krzyża, by przez chwilę go adorować.
Maria Popielewicz, KAI
W najbliższych dniach opublikujemy teksty nauczania papieskiego wygłoszone podczas wielkanocnych uroczystości.
"Nasz Dziennik" 2009-04-14

Autor: wa