Kościół broni ludności cywilnej
Treść
Z apelem do prezydenta kraju o zakończenie ostrzału i bombardowań terenów w północnej części Sri Lanki zamieszkałych przez ludność cywilną wystąpił ordynariusz Dżafny ks. bp Thomas Savundaranayagam. Aby zwrócić uwagę świata na dramatyczne dla mieszkańców skutki walk pomiędzy armią lankijską a rebeliantami z ugrupowania Tamilskich Tygrysów, ksiądz biskup wraz z grupą duchownych rozpoczął protest głodowy w obronie kilkaset tysięcy poszkodowanych.
Jak ocenia Caritas Sri Lanka, tragicznymi skutkami trwającej od miesięcy ofensywy sił lankijskich przeciw separatystom dotkniętych zostało ponad ćwierć miliona cywilów z półwyspu Jaffna. Uwięzieni w strefie bitwy ludzie giną albo zostają ranni w wyniku silnego ostrzału artylerii i bomb lotniczych. Brakuje im żywności i wody pitnej. Pomoc medyczna jest niedostateczna, a nieustanny ostrzał uniemożliwia pochowanie zabitych. Jak poinformowała agencja AsiaNews, w liście do prezydenta Mahinda Rajapaksa, który jest również komendantem Głównych Sił Zbrojnych, ks. bp Thomas Savundaranayagam wezwał obie strony konfliktu do zaprzestania rzezi niewinnych ludzi i utworzenia bezpiecznego korytarza, którym do poszkodowanych i wysiedlonych mogłaby dotrzeć jakakolwiek pomoc. Ksiądz biskup wezwał również władze do współpracy z agencjami ONZ, aby "zaspokoić potrzeby humanitarne" mieszkańców tych terenów. Podkreślił także, że pragnieniem jego i kapłanów diecezjalnych jest pomoc "w pilnych pracach ratujących życie", gdyż sytuacja jest coraz bardziej rozpaczliwa.
Obok apelu do władz ksiądz biskup wraz z grupą duchownych rozpoczął też strajk głodowy w obronie cierpiącej ludności cywilnej. W wydanym oświadczeniu protestujący alarmują, że tylko w ciągu ostatnich kilkunastu dni w wyniku wymiany ognia zginęło ok. 400 osób cywilnych, a ponad trzy razy tyle zostało rannych. Z powodu odcięcia tego rejonu od świata tych ofiar z dnia na dzień będzie przybywać. Bomby spadają zarówno na domy, jak i miejsca, gdzie zgromadziły się tysiące uchodźców. Wczoraj agencje poinformowały o kolejnym w ciągu ostatnich kilku tygodni ataku na szpital w Puthukkudiyiruppu, w dystrykcie Mullaittivu. Jak informuje agencja AsiaNews, w wyniku ostrzału zginęło dziewięć osób, a dziesiątki zostało rannych. O ten atak oskarżają się nawzajem wojska rządowe i rebelianci.
Konflikt pomiędzy Tamilami zamieszkującymi północną część Sri Lanki a większością syngaleską trwa od kilkudziesięciu lat. Obecnie przerodził się on w wojnę domową pomiędzy ugrupowaniem Tamilskich Tygrysów a siłami rządowymi. Szacuje się, że walki pochłonęły już życie co najmniej 70 tysięcy ludzi.
Sławomir Jagodziński
"Nasz Dziennik" 2009-02-03
Autor: wa