Korea potrząsa bombą atomową
Treść
Komunistyczne władze Korei Północnej po raz pierwszy oficjalnie przyznały wczoraj, że posiadają broń atomową. Jednocześnie Phenian oświadczył, że wycofuje się z rokowań rozbrojeniowych, uzasadniając to wzrostem zagrożenia ze strony Stanów Zjednoczonych.
Oświadczenie komunistycznych władz nieoczekiwanie zakończyło ponad 2-letnie naciski społeczności międzynarodowej na Phenian, by zrezygnował z programu atomowego. Stanowi to także poważne wyzwanie dla prezydenta Stanów Zjednoczonych George'a W. Busha, który rozpoczynając swą drugą kadencję, obiecał poprzez sześciostronne rozmowy pokojowe skłonić Koreę Północną do rezygnacji z ambicji atomowych.
- Wyprodukowaliśmy broń nuklearną dla samoobrony, by przeciwstawić się polityce George'a W. Busha jawnej izolacji i zdławienia naszego kraju - oświadczyło ministerstwo spraw zagranicznych Korei Północnej. Jej władze przekonują przy tym, że broń ta ma wyłącznie charakter obronny.
Komunistyczne władze w Phenianie co prawda jakiś czas temu przyznały podobno amerykańskim negocjatorom podczas prywatnych rozmów, że posiadają już broń nuklearną i są zdolne do przeprowadzenia próby jądrowej. Także przedstawiciel Phenianu przy ONZ poinformował w ubiegłym roku agencję AP, że kraj ten "przerobił" już pluton z prętów paliwowych tamtejszej elektrowni atomowej. Wczorajsze oświadczenie władz koreańskich jest jednak pierwszym oficjalnym przyznaniem się do posiadania broni jądrowej.
W odpowiedzi na oświadczenie Phenianu amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice ostrzegała, iż wycofanie się Korei Północnej z rokowań na temat programu atomowego tego kraju jedynie pogłębi międzynarodową izolację Phenianu. Z kolei Japonia zapowiedziała, iż bacznie będzie obserwowała intencje Korei Północnej, lecz jednocześnie nie zrezygnuje z działań na rzecz dialogu. Rzecznik rządu w Tokio ostrzegł, że wycofanie się Phenianu z rokowań atomowych może stanowić "wielki międzynarodowy problem".
Rokowania w sprawie północnokoreańskiego programu atomowego trwały od 2003 r. Od tego czasu odbyły się trzy rundy rozmów, których celem było skłonienie Korei do rezygnacji z atomowych ambicji w zamian za pomoc gospodarczą. Nie poczyniono jednak w tej sprawie żadnych widocznych postępów. Czwarta, zaplanowana na wrzesień zeszłego roku, runda rozmów nie odbyła się, gdyż władze północnokoreańskie oświadczyły, że są zaniepokojone "wrogą" polityką Waszyngtonu. W rozmowach brały udział Stany Zjednoczone, oba państwa koreańskie, Chiny, Japonia i Rosja.
JS
"Nasz Dziennik" 2005-02-11
Autor: ab