Korea Południowa: Więcej dzieci!
Treść
Południowokoreańskie ministerstwo zdrowia zachęca do prokreacji. Resort stara się namówić obywateli do zakładania i powiększania rodzin, bo państwo stoi w obliczu zapaści demograficznej. Przykład mają dawać sami pracownicy ministerstwa.
Ministerstwo zdrowia, które zyskało już żartobliwą nazwę matrymonialnego, założyło, że to właśnie jego personel powinien świecić przykładem. Dlatego w każdą trzecią środę miesiąca o godzinie dziewiętnastej w budynku resortu są wyłączane wszystkie światła. W ten sposób chce zachęcić personel do pójścia do domów, do swoich rodzin. Eksperyment będzie powtarzany co miesiąc. - Wcześniejszy powrót do domu nie ma wprawdzie bezpośredniego związku z posiadaniem większej liczby dzieci, ale nie można go całkowicie przekreślić - powiedział Choi Jin-Sun, pracownik resortu, szef projektu. Rząd w Seulu ma nadzieję, że tego typu polityka będzie miała choćby minimalny wpływ na to, iż wskaźnik przyrostu naturalnego, jeden z najniższych na świecie, niższy nawet od japońskiego, drgnie. Zwiększenie przyrostu naturalnego jest priorytetem rządu, który boryka się z problemem starzejącego się społeczeństwa, spadkiem siły roboczej i zwiększenia kosztów opieki zdrowotnej. Zdaniem ministra zdrowia Jeona Jae-Hee, problem ten może się również przekładać na "porażkę w światowych zmaganiach gospodarczych". Według szefa resortu, niż demograficzny to jeden z największych problemów, z jakimi zmaga się Korea Południowa. Ministerstwo zdrowia hojnie nagradza urzędników, którzy mają więcej niż jedno dziecko. Organizuje również spotkania towarzyskie, gdzie stara się zachęcić samotnych pracowników do zakładania rodzin. W ciągu ostatniej dekady liczba Koreańczyków w wieku powyżej 65 lat wzrosła o 100 tys. osób. W tym samym czasie liczba dzieci, w wieku poniżej 15 lat, spadła o 50 tysięcy.
Wojciech Kobryń
Nasz Dziennik 2010-02-03
Autor: jc