Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Korea kontra Messi

Treść

Czy Korea Południowa znajdzie sposób na zatrzymanie Leo Messiego i jego kolegów z reprezentacji Argentyny? Huh Jung-moo, trener Azjatów, wierzy, że tak, choć ma świadomość, że jego podopiecznych czeka arcytrudne zadanie.
Argentyna to nie tylko jeden z głównych faworytów mundialu, ale i jedna z niewielu drużyn, które w pierwszej serii spotkań nie zawiodły. Wspomniany Messi porwał zaś swą grą, przeciw Nigerii pokazując walory znane z występów w Barcelonie. Zamknął usta krytykom wytykającym mu, że na reprezentacji nie zależy mu tak bardzo jak na klubie, a przy okazji zaostrzył apetyt. Filigranowy napastnik jest bowiem piłkarzem zjawiskowym, brylantem, na który można patrzeć bez znudzenia i delektować się jego zagraniami. Dziś spróbują go powstrzymać Koreańczycy i mają świadomość, że może to być zadanie niewykonalne. Obie drużyny wygrały pierwsze mecze, zwyciężając dziś, mogą zapewnić sobie awans do kolejnej rundy. W drugim spotkaniu grupy B zmierzą się Grecy z Nigeryjczykami. Jedni i drudzy na inaugurację rozczarowali, szczególnie byli mistrzowie Europy. Teraz muszą zwyciężyć, by podtrzymać swe nadzieje. Przypomnijmy, że Grecy w historii swych występów na mistrzostwach świata nie strzelili jeszcze nawet jednej bramki.
Niezwykle ważny pojedynek rozegrają też Francuzi z Meksykanami (grupa A). Na razie mają na koncie po punkcie i deklarują walkę o pełną pulę. W składzie Trójkolorowych ma się pojawić Thierry Henry, Meksykanie awizują ofensywną grę trzema napastnikami.
Pisk
Program dzisiejszych meczów:
grupa B: Argentyna - Korea Południowa (13.30, Johannesburg), Grecja - Nigeria (16.00, Bloemfontein); grupa A: Francja - Meksyk (20.30, Polokwane).
Nasz Dziennik 2010-06-17

Autor: jc